1.***) Osoba badana lub pracodawca może w terminie 7 dni od dnia otrzymania orzeczenia. lekarskiego wnieść odwołanie wraz z jego uzasadnieniem za pośrednictwem lekarza, który je. wydał, do jednego z podmiotów odwoławczych, którymi są: 1) wojewódzkie ośrodki medycyny pracy właściwe ze względu na miejsce świadczenia pracy.
- Dobrze, że mamy ustawę o prawach pacjenta. Znacznie gorzej, że nie ma w niej ani jednego słowa o obowiązkach pacjentów. Można zapisać się na wizytę i bezkarnie na nią nie przyjść. Musi więc pojawić się w systemie mechanizm pozwalający w stu procentach wykorzystać potencjał bazy placówek medycznych i ich personelu. Sprzyja temu spektakularny rozwój technologii medycznych - podkreśla Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Topimy pieniądze w nieefektywnej profilaktyceSzef wrocławskiego szpitala zwraca uwagę, że nie trzeba wyważać otwartych drzwi, ponieważ mamy już w Polsce przepisy, które zawierają istotny element przymusu w zakresie dbania o swoje zdrowie. - To medycyna pracy. Jeśli nie masz badań okresowych, nie możesz pracować. To działa. Dlatego jestem za poszerzeniem obowiązkowych badań pracowniczych, na przykład o kolonoskopię, mammografię czy PSA - wskazuje Pobrotyn. I dodaje: - Dzisiaj nie trzeba leżeć dwa tygodnie w szpitalu, aby zrobić kolonoskopię. Pacjent - jeśli już przyjdzie na to badanie - wychodzi tego samego dnia, na dodatek ma gwarancję wykonania tego badania bezboleśnie dzięki znieczuleniu. Przypomina, że ok. 90 proc. pacjentów w naszym kraju nie zgłasza się na badania profilaktyczne w kierunku wykrywania raka jelita grubego czy raka piersi. - Zapomnieliśmy, że bardzo ważnym elementem profilaktyki jest medycyna pracy. Warto więc zastanowić się nad poszerzeniem pakietu obowiązkowych badań pracowniczych. Nie wierzę, by pracodawcy nie chcieli zostać beneficjantami zwiększenia finansowania tych badań - mówi dyrektor USK we Wrocławiu. Podkreśla, że profilaktyka w obecnym wydaniu w Polsce jest nieefektywna: - Topimy w niej niebagatelne koszty stałe. Rezultaty działań - wykrywających i zapobiegających rozwojowi wielu chorób - można zdecydowanie poprawić poszerzając zakres zadań medycyny pracy i obowiązkowych badań w jej ramach - podsumowuje Piotr Pobrotyn. GIS: instytucje państwowe muszą współpracować z pracodawcami- Do tej pory Państwowa Inspekcja Sanitarna kojarzona była przede wszystkim z represyjnością, kontrolami w zakładach pracy. Jednym z moich ważniejszych zadań jest odwrócenie tej sytuacji - deklaruje Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny i konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego. Zaznacza że Państwowa Inspekcja Sanitarna z 16 tysiącami pracowników jest najważniejszą i największą instytucją zdrowia publicznego w Polsce, co jest uregulowane ustawowo. - Aby właściwie kreować politykę zdrowotną, instytucje państwa muszą dotrzeć do wszystkich, którym jest dedykowana, także do pracodawców. Jest to możliwe dzięki wspieraniu różnych podmiotów wiedzą i aktywnością edukacyjną - dodaje Pinkas i podkreśla, że do rozwiązania części problemów - wynikających z nadal wymagającym poprawy stanem świadomości zdrowotnej społeczeństwa - może przyczynić się medycyna pracy. - Tak pożądany efekt populacyjny w przypadku profilaktyki wielu chorób można uzyskać chociażby poprzez racjonalnie wdrażanie badań związanych z szeroko rozumianą medycyną pracy - zaznacza Główny Inspektor Sanitarny. - Partnerem w inwestowaniu w zdrowie pracowników powinna być Państwowa Inspekcja Sanitarna - dodaje. - Oczywiście nie można wszystkich obowiązków związanych z finansowaniem profilaktyki przerzucać na pracodawców. Z drugiej strony to właśnie pracodawcy wykazali się dużą odpowiedzialnością kupując niedawno w aptekach szczepionki przeciwko grypie tam, gdzie zatrudnionych jest wielu obywateli Ukrainy. ONZ: twórzmy przyjazne środowisko pracy- Instytucja zdrowia publicznego musi budzić zaufanie. Musi ono jednak działać w obie strony - my także, jako inspekcja pracy - musimy mieć podstawy do ufania pracodawcom. Przychodzimy do zakładów pracy, aby pomóc, a nie żeby nakładać kary i mandaty - podkreśla Jarosław Pinkas. Z kolei Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego przypomina, że medycyna pracy wymieniona jest w deklaracji politycznej Organizacji Narodów Zjednoczonych z 10 października 2018 r. - Deklaracja ta wskazuje na konieczność tworzenia i promowania bezpiecznych, zdrowych środowisk pracy, poprzez wdrażanie środków z zakresu higieny pracy. W tym celu zaleca się między innymi tworzenie: stref wolnych od tytoniu, wdrażanie dobrych praktyk korporacyjnych, miejsc odnowy biologicznej oraz tworzenie przez pracodawców planów ubezpieczeń zdrowotnych - prezes Krajewski cytuje zapisy deklaracji politycznej ONZ. W tym kontekście dr hab. Joanna Bugajska, kierownik Zakładu Ergonomii w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy zwraca uwagę, że pracodawcom należy pomóc we wdrażaniu rozwiązań sprzyjających zdrowiu personelu: - Chodzi o przekazywanie wiedzy dotyczącej tworzenia stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych - mówi ekspertka i przypomina, że pracodawcy mają obowiązek zapewnienia zdrowych, bezpiecznych warunków wykonywania obowiązków zawodowych przez swoich pracowników. Dzisiaj lekarz medycyny pracy niewiele możeJoanna Bugajska również jest zdania, że medycyna pracy to znakomite miejsce dla rozwoju zdrowia publicznego, w tym podnoszenia świadomości zdrowotnej, profilaktyki i wczesnego wykrywania wielu chorób cywilizacyjnych, a także edukacji zdrowotnej. - Niestety, w Polsce większość lekarz medycyny pracy mam już więcej niż 55 lat. Ponadto zazwyczaj działają na zasadzie indywidualnej praktyki. To jest kolejny problem, ponieważ bardziej skuteczne jest zespołowe podeście do monitorowania stanu zdrowia, a to jest możliwe wtedy, gdy lekarz medycyny pracy funkcjonuje w większym podmiocie, wspólnie z innym specjalistami - zaznacza ekspertka. Przypomina, że obecna ustawa o służbie medycyny pracy jest mocno krytykowana w przez środowisko lekarskie, ale prace nad jej nowelizacją są zaawansowane. - Obowiązujące dziś wytyczne mocno ograniczają zakres badań, które może zlecać lekarz medycyny pracy. Kiedyś okresowe badania pracowników obejmowały morfologię, OB, mocz i szereg innych. Dzisiaj nawet to nie jest wymagane. Warto pomyśleć o finansowaniu badań pracowniczych, których nie może dziś opłacać pracodawca, z innych źródeł, np. w ramach programów profilaktycznych - dodaje dr hab. Joanna Bugajska. Pracownicy chcą czegoś więcejZ badań przeprowadzonych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że zdecydowana większość ankietowanych pracowników chce korzystać ze świadczeń w ramach medycyny pracy. - Większość respondentów opowiedziała się za poszerzeniem zakresu medycyny pracy. Aż 90 proc. z nich uważa, że pracodawca powinien im zapewnić korzystanie z tzw. wizyt profilaktycznych dotyczących, między innymi, zdrowego tryby życia - informuje Dorota Fal, doradca zarządu ds. ubezpieczeń zdrowotnych Polskiej Izby Ubezpieczeń. Zwraca uwagę, że podobne opinie w badaniu PIU wyrażali także pracodawcy. - Można powiedzieć, że oni płacą potrójnie z powodów związanych ze stanem zdrowia pracowników. W 2017 r. zwolnienia lekarskie kosztowały pracodawców 6,3 mld zł. Ponadto ponoszą znaczne, trudne już do oszacowania koszty tzw. prezenteizmu (niska wydajność osób chorujących, ale przychodzących do pracy - red.), a także przechodzenia - ze względów zdrowotnych - coraz młodszych pracowników na wcześniejsze emerytury i renty - wylicza Dorota Fal. Liczby nie pozostawiają wątpliwościEkspertka przytacza dane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - wydatki z funduszu chorobowego ZUS wynoszą już ok. 37 miliardów zł rocznie, z czego 21 mld zł stanowią środki wypłacane z tytułu zwolnień lekarskich. Natomiast 8 mld zł to „dziura” w finansach ZUS-u, którą musiał pokryć budżet państwa. Analizując te ogromne kwoty, trudno nie dojść do wniosku, że efektywna, dobrze zorganizowana medycyna pracy opłaca się wszystkim stronom - pracownikom, pracodawcom, systemowi opieki zdrowotnej, wreszcie finansom publicznym. Wszystkie wypowiedzi zanotowano podczas IV Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego (Wrocław, 22-23 listopada 2018 r.), w trakcie sesji „Środowisko pracy - rola pracodawcy i medycyny pracy”. Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. Dowiedz się więcej na temat:
Dyspozycja ww. treści przepisu została zrealizowana na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. z 2016 r. poz
Praca, którą wykonujemy, ma duży wpływ na nasze życie. Poświęcamy na nią dużą część dnia, a także i poza wyznaczonymi godzinami zaprzątamy sobie nią głowę. Sposób, w jaki oddziałuje na nas sprawia, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy powinno stać się wysokim priorytetem. Podobnie rzecz tyczy się dopasowania pracy do naszych możliwości zdrowotnych. Zdrowie wszak mamy tylko jedno. Spis treści: Badania pracownicze Zakres i częstotliwość badań okresowych Zbadać się trzeba Badania pracownicze Z pomocą w tym przychodzi nam medycyna pracy i badania lekarskie pracowników. Wyróżniamy ich 4 rodzaje: badania pracownicze wstępne, kontrolne, końcowe oraz badania pracownicze okresowe. Dzięki nim nie tylko ustalimy, czy stan naszego zdrowia nie przeszkadza w wykonywaniu danego zawodu, ale także sprawdzimy, jak wykonywana praca przekłada się na wyniki naszych badań. Na wszystkie z powyższych badań profilaktycznych pracowników kieruje pracodawca i to on zobligowany jest do pokrycia związanych z nimi kosztów. W tym również ewentualnych wydatków związanych z koniecznością dojazdu do innego miasta. Ponadto przepisy prawne wskazują, że badanie powinny być wykonywane w czasie godzin pracy. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, w której jest to niemożliwe z przyczyn obiektywnych, np. czas pracy pracownika obejmuje jedynie weekendy. Za godziny poświęcone na wizytę u lekarza medycyny pracy przysługuje pracownikowi normalne prawo do wynagrodzenia. Zakres i częstotliwość badań okresowych To jak często będziemy przeprowadzać okresowe badania pracownicze i co dokładnie będzie badane, zależy od dwóch podstawowych elementów: naszego stanu zdrowia i rodzaju wykonywanej pracy. Dlatego tak ważne jest, aby przekazany nam przez pracodawcę druk był dokładnie wypełniony, ze szczególnym uwzględnieniem informacji dotyczącej zajmowanego przez nas stanowiska. Taka kontrola powinna odbywać się nie częściej niż co rok i nie rzadziej niż co 5 lat oraz składać się z badania ogólnego, uzupełnionego o badania dodatkowe dopasowane do warunków pracy. Ramowe wytyczne dotyczące zakresu badań okresowych można znaleźć w dotyczącym tego zagadnienia Rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. ( 1996 nr 69 poz. 332). W kilkustronicowej tabeli, będącej załącznikiem do rozporządzenia znajdziemy takie wskazówki: dla osób pracujących w hałasie zaleca się dodatkowo badanie otolaryngologiczne (przez pierwsze 3 lata co rok, a następnie co 3 lata), dla osób narażonych na promieniowanie elektromagnetyczne zaleca się dodatkowe badania neurologiczne i EKG (co 4 lata), dla osób mających styczność z amoniakiem lub chlorem zaleca się dodatkowo spirometrię (co 2 – 4 lata), dla osób pracujących z użyciem benzyny zaleca się dodatkowo wykonanie morfologii krwi (co 2 – 4 lata), dla osób zajmujących stanowiska decyzyjne zaleca się również wykonanie EKG, a także test na poziom cholesterolu (co 2 – 4 lata), dla osób obciążonych stałym i długotrwałym wysiłkiem głosowym zaleca się dodatkowo badanie foniatryczne (co 5 lat). Ostateczna decyzja należy jednak zawsze do lekarza. Zbadać się trzeba Okresowe badania pracownicze należą do obowiązków każdego pracownika. Polecenie ich przeprowadzenia jest poleceniem służbowym i za jego niewykonanie mogą czekać nas nieprzyjemne konsekwencje z rozwiązaniem umowy włącznie. W takiej sytuacji pracodawca nie będzie zobowiązany do przyznania okresu wypowiedzenia. Zarówno dla dobra własnego zdrowia, jak i pracy, warto dopełnić tego obowiązku, który nic nas nie kosztuje i (poza nielicznymi wyjątkami) nie zabiera nawet chwili wolnego czasu. Natomiast wczesne zdiagnozowanie drobnych nieprawidłowości może zapobiec poważnym problemom w przyszłości. Miejsce pracy dobre dla Matki Lekarki. 4 komentarze / Dla medyczek, Polki w medycynie, Rozwój kliniczny. Jak być lekarzem, to tylko w klinice. Tylko wielka nauka i skomplikowane przypadki. Czy to jedyna ścieżka kariery dla lekarki? A co, jeśli chcemy czegoś innego, mieć swoją społeczność, pomagać ludziom i pracować w miejscu, gdzie Temat pierwszego wpisu na blogu Promedy porusza kwestię, z którą mamy do czynienia właściwie codziennie. Nie ma dnia, w którym nie dzwoni do nas ktoś z prośbą o wykonanie badania medycyny pracy prywatnie. Najczęściej ma przez to na myśli, że otrzymał (bądź nie) od pracodawcy skierowanie na badanie profilaktyczne i musi je gdzieś wykonać, na własną rękę. Gdzie? No właśnie, tutaj zaczynają się schody… Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zawartymi w art. 12 Ustawy o służbie medycyny pracy z dn. pracodawca powinien kierować pracowników na badania medycyny pracy do lekarza, z którym ma zawartą umowę na wykonywanie badań profilaktycznych pracowników. Umowa ta powinna być zawarta w formie pisemnej i na okres nie krótszy niż rok. Pracodawca powinien sobie zdawać sprawę z tego, że: Pracownik nie znajdzie lekarza medycyny pracy, który mu wykona badanie bez umowy zawartej z pracodawcą (chyba, że lekarz ten złamie przepisy). Zaświadczenie o zdolności do pracy jest nieważne, jeśli zostało wystawione przez lekarza, z którym pracodawca nie ma podpisanej umowy (nawet jeśli lekarz ten ma uprawnienia do wykonywania badań pracowników). Dotyczy to nawet najmniejszych przedsiębiorców, zatrudniających np. jedną osobę na umowę o pracę na ? etatu. Podobnie rzecz się ma w przypadku firm, które zatrudniają pojedynczych pracowników w różnych częściach kraju. Przykład 1. Firma “Lajkonik” z siedzibą w Krakowie zatrudnia 50 osób, z czego 40 osób w Krakowie, 6 w Warszawie i po jednym przedstawicielu handlowym we Wrocławiu, Gdańsku, Płocku i Lublinie. Aby nie fatygować pracowników do innego miasta w celu wykonania badania profilaktycznego, firma podpisała umowę z różnymi lekarzami medycyny pracy w każdym z miast, w którym jest zatrudniony choćby jeden pracownik. Przykład 2. Pani Justyna od kilku lat prowadzi własną działalność gospodarczą – sklep odzieżowy. W tym roku postanowiła zatrudnić na 1/2 etatu sprzedawcę. Podpisała umowę z lekarzem medycyny pracy, choć nie planuje zatrudniać kolejnych pracowników. Wie, że w razie kontroli PIP, zaświadczenie wystawione przez lekarza, z którym nie miałaby umowy, jest zupełnie bezużyteczne. Co zatem należy do obowiązków pracodawcy jeśli chodzi o badania profilaktyczne pracowników? Wybór i podpisanie umowy z lekarzem medycyny pracy. Wypełnienie skierowania na badanie profilaktyczne ( w dwóch egzemplarzach – jeden dla lekarza, jeden dla pracownika). Dołączenie orzeczenia lekarskiego o zdolności do pracy do dokumentacji pracowniczej (jeden egzemplarz, drugi pozostaje u pracownika). Monitorowanie terminów kolejnych badań. Przypominamy również, że badania medycyny pracy powinny być wykonywane w czasie pracy i na koszt pracodawcy. Czy podpisanie umowy z lekarzem medycyny pracy wiąże się z dodatkowym kosztem dla pracodawcy? Oczywiście zależy to od oferty danego usługodawcy. Przed podpisaniem umowy, zawsze należy zapoznać się dokładnie z jej warunkami. Na przykład podpisanie umowy z Promeda nie wiąże się z żadnym dodatkowym kosztem. Pracodawca płaci wyłącznie za faktycznie wykonane badania. Śledźcie naszego bloga (również na Facebooku i Linkedin), będziemy poruszać istotne kwestie związane z medycyną pracy i BHP. W najbliższym czasie podpowiemy, na co zwrócić szczególną uwagę przy doborze lekarza medycyny pracy oraz jak wypełnić skierowanie na badanie profilaktyczne pracownika. Oczywiście, daj nam znać jeśli masz temat, który powinniśmy Twoim zdaniem bliżej omówić.
Moderator w spoczynku. Posty: 4.076. re: Staż, lekarz medycyny pracy, urząd pracy Zgodnie z rozporządzeniem o stażach (par. 4) Starosta przed skierowaniem bezrobotnego do odbycia stażu może skierować go na badania lekarskie, o których mowa w art. 2 ust. 3 ustawy. Do takiego skierowanie nie musi więc dojść.
Gość leda Zgłoś Udostępnij Czy wiecie jakie są obostrzenia,jezeli jest stwierdzona wada wzroku, jedno oko praktycznie nie widzi, drugie jest ok przynajmniej jak narazie w dobrej kondycji. Jak lekarze okulisci do tego podchodzą czy podpisują papierek, czy jest problem ? Niestety pracuje 8 godzin na kompie i nie może być inaczej :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość em Zgłoś Udostępnij Pracownika może lekarz nie dopuścic do pracy na komputerze, miałam taki przypadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij a są jakieś przepisy, nie wisz gdzie ich szukać , które mówią coś na ten temat ? czy to indywidualnie lekarz decyduje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość em Zgłoś Udostępnij Przepisu nie znam, ale jak ustaliłam z lekarzem sa nowe wymogi unijne ograniczajace prace osób jednoocznych na komputerze w granicach max do 4 godz. dziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij a ja słyszałam z kolei, ze własnie wcześniej były ograniczenia tego typu do 4 godzin, a teraz przy wszechobecnych komputerach, że złagodzono te wymogi, dlatego poszukuje jakiegoś aktu prawnego, co by nie błądzić w domysłach :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość em Zgłoś Udostępnij Nalezy zaznajomic się z DYrektywami unijnymi, lekaze medycyny pracy nimi dysponują i wcale nie sa one takie liberalne jak mówisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij a ja słyszałam z kolei, ze własnie wcześniej były ograniczenia tego typu do 4 godzin, a teraz przy wszechobecnych komputerach, że złagodzono te wymogi, dlatego poszukuje jakiegoś aktu prawnego, co by nie błądzić w domysłach :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij gdzie można znaleść te dyrektywy unijne o których wspomina em ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij znalazłam tylko takie coś Dz. U. Nr 148, poz. 973 Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory tu są tylko zapisy typu 2. Pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom okulary korygujące wzrok, zgodnie z zaleceniem lekarza, jeżeli wyniki badań okulistycznych przeprowadzonych w ramach profilaktycznej opieki zdrowotnej, o której w ust. 1, wykażą potrzebę ich stosowania podczas pracy przy obsłudze monitora ekranowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość wwww Zgłoś Udostępnij Zapoznaj się z ustawa o medycynie pracy 125 poz. 1317 z w sprawie prowadzenia badań................... Dz. 69 z 1996r. z późn. zmn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość leda Zgłoś Udostępnij o dzieki wreszcie jakieś konkrety - poczytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
Badanie profilaktyczne przeprowadza się na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę. Skierowanie powinno zawierać: określenie rodzaju badania profilaktycznego, jakie ma być wykonane, w przypadku osób przyjmowanych do pracy lub pracowników przenoszonych na inne stanowiska pracy – określenie stanowiska pracy, na którym osoba ta
Oferty pracy dla lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego. Praca w medycynie.
Wstępne badania lekarskie – na te badania kierowani są nowi pracownicy, młodociani lub pracownicy, którzy zmieniają stanowisko pracy. Okres ważności wstępnych badań lekarskich określa lekarz medycyny pracy. Najczęściej jest to rok. Okresowe badania lekarskie – wykonywane są co 2-4 lata (w zależności od stanowiska pracy oraz Dla lekarzy z Kliniki Chorób Zawodowych i Zdrowia Środowiskowego w Łodzi nie był to pierwszy wyjazd w teren. Tym razem u pracownika pewnej firmy wykryto astmę zawodową i zgodnie z obowiązującym prawem dyrekcja musiała osobom wykonującym analogiczną pracę zapewnić testy układu oddechowego. – Być może zwrócono się z tym do nas, ponieważ zatrudniony tam lekarz nie cieszył się zaufaniem – mówi prof. Jolanta Walusiak-Skorupa, szefowa kliniki. Kiedy specjaliści przystąpili do badań spirometrycznych, które miały sprawdzić wydolność oddechową, szybko wyszło na jaw, że żadnej z kilkudziesięciu osób nie można dopuścić do testu. – Odkryliśmy u nich bowiem inną chorobę, z której pracodawca ani jego zespół zupełnie nie zdawali sobie sprawy – wyjawia profesor, która jest prezesem Polskiego Towarzystwa Medycyny Pracy. – Nieleczone nadciśnienie. Ilu z tych ludzi może mówić o szczęściu, że ktoś ich dokładniej przebadał, dzięki czemu mogą teraz rozpocząć leczenie, które uchroni ich na przykład przed udarem mózgu? Zakurzone prawo Porównując Polskę z innymi krajami europejskimi, można założyć, że nadciśnienie tętnicze dotyka 8 mln osób, przy czym co trzecia nie jest tego świadoma. W przypadku innych parametrów stanu zdrowia, których monitorowanie wymaga jedynie oddania co jakiś czas krwi do badania, sytuacja jest podobna. Na cukrzycę choruje ponad 2 mln osób, ale milion żyje bez właściwej diagnozy. Z podwyższonym stężeniem cholesterolu boryka się aż 18 mln dorosłych i znów aż 60 proc. o tym nie wie. A tak jak w przypadku nadciśnienia oraz podwyższonego poziomu cukru jest to jeden z głównych czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Życie z ukrytymi symptomami przewlekłych schorzeń w końcu doprowadza do pojawienia się pełnoobjawowej cukrzycy, zawału lub udaru. Prof. Mirosława Dłużniewskiego, kardiologa, zawsze zastanawiało, dlaczego ludzie zdrowi, w sile wieku, umierają na serce. I wpadł na to, że sytuacja może przypominać stan instalacji cieplnych w niektórych domach: – Kaloryfery grzeją, ale nikt nie wie, że płynąca w nich woda z upływem lat staje się coraz brudniejsza i metalowe rury od środka pokrywa rdza. To samo można powiedzieć o naczyniach 40-latków. Są ludźmi z poczuciem zdrowia, którzy mają niezły standard życia, co jednak wiąże się z ciężką pracą, używkami i samochodami, do których przesiadają się po odejściu od biurek. „Młode wilczki z korporacji są przekonane, że śmierci nie ma albo jest odległa” – podsumował w wywiadzie w „Gazecie Wyborczej” znany śląski kardiochirurg prof. Andrzej Bochenek. Człowiek ma w naturze ignorowanie niewygodnych dla niego informacji. Mam się zbadać? Żeby coś wykryli? Lepiej nie! Prof. Walusiak-Skorupa uważa, że zmiana tej filozofii to nowe zadanie dla medycyny pracy, z którą Polak styka się zazwyczaj przy wykonywaniu tzw. badań okresowych – na ogół raz na dwa–cztery lata. I skojarzenia ma nie najlepsze: odbębniania narzuconego przez pracodawcę obowiązku, który z realną analizą ich stanu zdrowia ma niewiele wspólnego. Nieliczni muszą odbyć konsultacje u różnych specjalistów – np. okulisty, laryngologa, neurologa, tyle że później z plikiem ich opinii muszą wrócić do lekarza medycyny pracy, który niczym notariusz umieszcza je w dokumentach. Większość jednak z otrzymanym w firmie skierowaniem przelatuje przez gabinet lekarza, odpowiadając mu na kilkanaście prostych pytań. Niezwykle rzadko uzupełnieniem tej wizyty są badania, przewidziane w zapisach przestarzałego Kodeksu pracy z 1996 r. – Tymczasem misją naszej służby jest nie tylko ochrona zdrowia pracujących przed wpływem niekorzystnych warunków środowiska pracy, lecz także sprawowanie profilaktycznej opieki zdrowotnej – mówi prof. Walusiak-Skorupa. To o tyle istotne, że badania okresowe to dla wielu osób jedyna okazja, by przebadać organizm i doprowadzić do wykrycia zaburzeń na dość wczesnym etapie. Z 12,5 mln pracowników objętych systemem ochrony zdrowia znaczna część na co dzień nie korzysta z opieki medycznej, więc na obligatoryjne badania zgłaszają się przekonani o braku problemów zdrowotnych. Wnikliwsze testy mogłyby ujawnić nieprawidłowości, które u osób nieodwiedzających regularnie lekarzy mogą prowadzić po pewnym czasie do groźnych następstw. Wszystko to pozostanie jednak teorią, dopóki nie zmieni się choćby rodzaj badań profilaktycznych. – Ich zakres jest bardzo wąski, nie są ukierunkowane na kompleksową ocenę stanu zdrowia, lecz tylko na te układy i narządy, które są krytyczne dla występujących na danym stanowisku zagrożeń – przyznaje prof. Walusiak-Skorupa. A przez ostatnie 22 lata środowisko pracy bardzo się zmieniło – dawne niebezpieczeństwa zniknęły, pojawiło się wiele nowych. – Kiedy zaczynałam pracę 25 lat temu, w naszej klinice mieliśmy na przykład mnóstwo chorych z przewlekłymi zatruciami dwusiarczkiem węgla, który uwalniał się przy obróbce wiskozy w zakładach włókienniczych. Teraz tego nie ma. Są za to alergie, problemy z kręgosłupem, coraz częściej zaburzenia psychiczne. Według raportu Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (European Agency for Safety and Health at Work) np. ryzyko narażenia na szkodliwe czynniki chemiczne, niegdyś występujące masowo, dziś znajduje się na szarym końcu listy. Do najważniejszych współczesnych obciążeń pracowników należą: kontakt z trudnym klientem (pacjentem, uczniem), długie lub nieregularne godziny pracy, niepewność zatrudnienia, brak wpływu na tempo pracy. A także presja czasu przez co najmniej jedną czwartą dnia dotycząca 70 proc. osób pracujących w przemyśle i 60 proc. w usługach. Ułomny system Podstawową zmianą w medycynie pracy powinno być wprowadzenie badań nakierowanych na choroby powodowane wysokim stężeniem cholesterolu lub cukru – postulują autorzy raportu, który powstał z inicjatywy Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani, we współpracy z kardiologami i ekspertami Polskiego Towarzystwa Medycyny Pracy. – Skoro ponad połowa osób z hipercholesterolemią nie jest świadoma choroby, pomóżmy im wykryć ją wcześniej, zanim trafią do szpitala z zawałem – zachęca prof. Piotr Jankowski z Komisji Promocji Zdrowia Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Jego zdaniem wśród obowiązkowych badań z zakresu medycyny pracy powinno się znaleźć u wszystkich oznaczanie poziomu lipidów, ponieważ dzięki nim można na wstępnym etapie wykryć jakże częste u nas choroby układu krążenia. Przy okazji pojawia się jeszcze inna wątpliwość: jaki zakres oznaczeń uznać za optymalny? Czy poziom cholesterolu całkowitego wystarczy, za czym optuje prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Pracy, twierdząc, że prosty test paskowy wykonany przez pielęgniarkę da co prawda zgrubny wynik, ale pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze opłacających to badanie pracodawców. Czy też – jak oczekują kardiolodzy – miałoby to być pełne badanie oznaczające poziom dwóch frakcji cholesterolu LDL i HDL oraz trójglicerydów (wtedy pacjent musiałby przyjść dwukrotnie: raz oddać krew na czczo i następnego dnia zgłosić się z wynikiem u lekarza medycyny pracy). – Testy paskowe do oceny cholesterolu całkowitego nie są wiarygodne – uzasadnia prof. Jankowski. – Można je proponować podczas badań masowych, a nie przy rzeczywistej ocenie stanu zdrowia. W obecnych czasach cholesterol całkowity służy laboratoriom tylko do wyliczenia poziomu LDL ze specjalnego wzoru, co też jest złą praktyką. Bo aby rozpoznać hipercholesterolemię, powinien być wykonany pełen lipidogram. Z projektem zmian w rozporządzeniu, które po 22 latach wypadałoby znowelizować, prof. Jolanta Walusiak-Skorupa wystąpiła do Ministerstwa Zdrowia już ponad rok temu. Wciąż nikt tam nie zareagował na tę propozycję. Inni za to zgłosili do niej zastrzeżenia. Zwłaszcza pracodawcy, na których spadają koszty takich badań, więc poszerzenie ich listy byłoby dodatkowym obciążeniem. Jak podkreśla dr Maciej Piróg, doradca Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, władze spółek, zgadzając się na wyższe opłaty za badania wstępne i okresowe, chciałyby widzieć w tym sens – że za racjonalniej wydane pieniądze będą miały rzeczywiście zdrowsze kadry. Pytanie czy taka inwestycja jest potrzebna, jeśli, jednocześnie finansuje się abonamenty dla pracowników na prywatną opiekę medyczną. Jeśli rola wczesnego wykrywania chorób cywilizacyjnych, niekoniecznie ściśle związanych z miejscem zatrudnienia, miałaby w badaniach okresowych zostać mocniej uwypuklona, przeformułowania wymagałby także cały system podstawowej opieki zdrowotnej, opierający się dziś wyłącznie na lekarzu rodzinnym. Bo dziś lekarz służby medycyny pracy i rodzinny pracują całkowicie oddzielnie. – I niepotrzebnie często się dublują – podkreśla dr Piróg. Jego sprawa? W niedopracowanym systemie mamy zatem do czynienia ze skrajnościami. Jedni pracownicy tracą czas i pieniądze na zbędne badania, gdyż brakuje przepływu informacji między lekarzami, z którymi się styka. Dla drugich jedynym lekarzem jest specjalista medycyny pracy, który mógłby przecież wejść w buty lekarza rodzinnego i spojrzeć na pacjenta bardziej kompleksowo. Wystarczy, by przy pierwszej wizycie sięgnął po gotowe skale do oceny różnych czynników ryzyka, zbadał pod tym kątem pacjenta i wypuścił z gabinetu z konkretnymi wskazówkami dotyczącymi zmiany stylu życia. Poza wszystkim pojawia się też pytanie, czy zdrowie pracownika nie powinno być jego prywatną sprawą i czy sam nie powinien w nie inwestować, nie oglądając się na to, jaki zakres badań sfinansuje mu firma? Niezależnie od odpowiedzi pracownik powinien mieć pewność, że jeśli już trafi do lekarza medycyny pracy, ten będzie mógł dowiedzieć się o jego stanie zdrowia jak najwięcej. W przeciwnym razie sens takiej wizyt pozostaje mocno dyskusyjny. Jakie są konsekwencje braku przeprowadzonych badań z zakresu medycyny pracy? W myśl przepisów prawa i higieny pracy pracodawca nie może dopuścić pracownika do pracy bez aktualnych badań lekarskich. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować grzywną nawet do 30 000 zł. Jeszcze poważniejsze konsekwencje mogą być w sytuacji, w
WAŻNE INFORMACJEDrodzy Klienci,w związku z poprawą sytuacji epidemiologicznej w Polsce większość firm wróciła do pracy stacjonarnej. Mając to na uwadze, chcielibyśmy poinformować, że wracamy do standardu realizacji badań Medycyny Pracy uwzględniającego przekazanie pracownikowi przez pracodawcę dokumentu skierowania na badania w formie oryginału, czyli:- wydrukowanego dokumentu podpisanego przez pracodawcę podpisem tradycyjnym- e-skierowania podpisanego podpisem kwalifikowanym z wykorzystaniem aplikacji s-Skierowanie w e-MemberW przypadku braku możliwości skorzystania z aplikacji e-Skierowanie zachęcamy Państwa do kontaktu z Doradcą Biznesowym, który pomoże wdrożyć to rozwiązanie w Państwa wychodząc naprzeciw prośbom naszych Klientów, związanym z zamknięciem możliwości przesyłania skierowań medycyny pracy na adres skany-mp@ informujemy, iż wydłużamy czas jego funkcjonowania do tego czasu pozwoli naszym Klientom na odpowiednie przygotowanie się do zmiany dystrybucji skierowań na badania profilaktyczne medycyny r. adres skany-mp@ zostaje nieodwołalnie przesłane do na ten adres skierowania będą również, że po tym terminie realizacja badań medycyny pracy na podstawie skanów skierowań, z którymi pracownicy będą się zgłaszać do placówek Medicover, będzie utrzymana. Warszawa Klienci,16 maja 2022 roku, na terenie Polski został odwołany stan epidemii oraz utraciło moc Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu ono zastąpione Rozporządzaniem Ministra Zdrowia z dnia 12 maja 2022 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia że stan zagrożenia epidemicznego utrzymuje zawieszenie obowiązku wykonywania badań okresowych medycyny pracy. Wynika to z zapisów ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (art. 12a).Medicover przygotowuje rozwiązania służące planowej i sprawnej realizacji zaległych badań okresowych pracowników naszych Klientów, w terminie przewidzianym w przepisach prawa, jak tylko odwołany zostanie stan zagrożenia epidemicznego lub nastąpią inne zmiany legislacyjne dotyczące badań Medicover Jak mogę umówić się na badania medycyny pracy?Jakie dane muszę podać, by móc się umówić na badania poprzez Infolinię?Przygotuj skierowania od pracodawcy, są one niezbędne aby umówić badania medycyny pracy. Do umówienia badań niezbędne będą również dane jaki sposób mogę uzyskać druki skierowań na badania medycyny pracy?Wzory skierowań na badania medycyny pracy możesz pracy możesz pobrać z naszej strony Medycyna pracy lub logując się do aplikacji e-Member
O poradni. W ramach oferty medycyny pracy proponujemy Państwu badania profilaktyczne obejmujące badania: wstępne, okresowe, kontrolne i końcowe – zgodnie ze skierowaniem dostarczonym od Państwa pracodawcy. Nasze zaplecze diagnostyczne oraz medyczne pozwala nam również wykonać badania profilaktyczne dla stanowisk, na których
Zdrowie kręgosłupa a krzesło w pracy - jakie powinno być? Tomasz Chomiuk, fizjoterapeuta mówi o tym, jakie krzesła najlepiej sprawdzą się u ludzi, którzy wykonują pracę siedzącą. Krzesła, na których nasz miednica ma szansę się poruszać. Jeśli mamy możliwość wstać w trakcie pracy, np. podczas rozmowy telefonicznej, wykorzystajmy ją. Przerwy w siedzeniu na pewno posłużą naszemu kręgosłupowi.
- W medycynie pracy powinien być realizowany interdyscyplinarny i szeroki zakres opieki nad pracownikiem obejmujący ‘całkowite zdrowie pracownika’ i wspierający aktywne starzenie się. Największym problemem jest to, że realizowane są tylko te zadania służby medycyny pracy, które są obligatoryjne. Po wielu miesiącach poszukiwań w końcu dostałeś wymarzoną pracę. Po załatwieniu wszelkich formalności w twojej przyszłej firmie pozostało ci już tylko jedno. Wizyta u lekarza medycyny pracy, który wypisze ci zaświadczenie uprawniające cię do wykonywania zawodu. Jak ona wygląda? O tym opowiemy Ci w naszym artykule! Kto musi wykonać wstępne badania lekarskie do pracy? Do ich wykonania zobligowana jest każda osoba rozpoczynająca pracę na podstawie umowy o pracę. Osoba podejmująca zatrudnienie dostaje od swojego pracodawcy skierowanie na podstawie, z którym musi zgłosić się do specjalisty z dziedziny medycyny pracy. W dokumencie musi zostać dokładnie określone stanowisko pracy i związane z nim zagrożenia. Badanie to koniecznie musi być wykonane przed podjęciem zatrudnienia. Czy trzeba powtarzać badania przy każdej zmianie pracy? Badanie te muszą być powtarzane przy każdej zmianie pracodawcy. Oznacza, to że mimo iż ważności poprzedniego badania jeszcze się nie skończył musi zostać ono wykonane ponownie. Należy je wykonać nawet jeśli rodzaj stanowiska pracy pozostaje niezmienny. Wyjątkiem jest ponownie podjęcie zatrudnienia u tego samego pracodawcy, na tym samym stanowisku, o ile od wygaśnięcia poprzedniej umowy nie minęło więcej niż 30 dni. Kto płaci za badania określające zdolność do pracy? Obowiązek pokrycia ich kosztu spoczywa na pracodawcy. W przypadku gdy zakład pracy ma podpisaną umowę z przychodnią pracownik po prostu przychodzi na badanie i nie musi za nie płacić. Gdy firma nie określa dokładnie miejsca przeprowadzenia badań, pracownik może je wykonać w dowolnie wybranej przez siebie placówce. Musi je samodzielnie sfinansować, a po ich przeprowadzeniu pokazać szefowi fakturę określającą koszt wykonania badania. Na jej podstawie pracodawca zwraca wydane pieniądze. Jakie badania muszą wykonać osoby pracujące długo przed komputerem? Osoby spędzające przed komputerem więcej niż 4 godziny dziennie konieczenie muszą odwiedzić okulistę, który określi, czy są w stanie tak długo patrzyć się w monitor. Poza tym do pracy na takich stanowiskach przeprowadzane są również standardowe badania z zakresu medycyny pracy. Czasami skierowanie obejmuje również badania laboratoryjne (analiza krwi i moczu) ale ich przeprowadzenie zależy od zapisów zawartych w umowie między lekarzem a zakładem pracy. Jakie badanie dla zawodowych kierowców? Zawodowi kierowcy przed podjęciem zatrudnienia muszą przeprowadzić standardowe badania laboratoryjne (analizę krwi i moczu) oraz zbadać poziom cukru we krwi. W ich przypadku konieczne jest również badanie laryngologiczne, neurologiczne, specjalistyczne badanie okulistyczne, które oprócz standardowych czynników sprawdzi również zdolność pracownika do widzenia po zmroku. Wymagane jest również przeprowadzenie testów psychotechnicznych. Co muszą przebadać pracownicy fizyczni? Osoby narażone na działanie szkodliwych czynników (pyłów, czy szkodliwych substancji) muszą oprócz standardowej morfologii zrobić również próby wątrobowe, określić poziom glukozy i kreatyniny w organizmie, poddać analizie mocz. Konieczna jest również wizyta u neurologa, okulisty, laryngologa oraz wykonanie spirometrii, EKG, RTG klatki piersiowej i testów psychotechnicznych. Badania te będą różnić się w zależności od tego jakie dokładnie stanowisko zajmuje pracownik ale w większości przypadków zaistnieje konieczność wymienionych wyżej badań. Ich koszt jest bardzo wysoki i może wynieść nawet kilkaset złotych. Osoby, które w swojej pracy mają kontakt z żywnością, wodą, środkami do pielęgnacji skóry oraz będące narażone na ciągły kontakt z chorobami zakaźnymi przenoszonymi drogą kropelkową, kontaktową i pokarmową muszą posiadać również ważną książeczkę SANEPIDU. Jej uzyskanie będzie kosztowało około 150 złotych. RE: Praca mgr "Nagość w polskim kinie" - help :) - j.jacek - 24-04-2020 W filmie "Lejdis" przez chwilę Tomasz Kot wychodzący z łazienki w mieszkaniu Artura męża Gośki ,W filmie "Jak pies z Kotem" na golasa mamy Olgierda Łukaszewicza .W filmie "To tylko rock" z 1983r Jan Jankowski wyskakuje z hotelowego łóżka w którym ma
Dzień dobry. Wybieram się na kierunek techniczny do Krakowa. Tam jest na skierowaniu na badania "maszyny w ruchu". Ja biorę leki i mam znaczny stopień niepełnosprawności. Moje pytanie brzmi - gdzie jest najbardziej prawdopodobne, w jakiej przychodni, że dostanę zgodę od lekarza na naukę zawodu? Może niech skieruje na psychotesty? Raz byłem na CNC na badania na szopena. Nie pozwoliła mi Pani doktor. Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam. PS Co do leków, ja raczej mam wrażenie, że mi pomagają niż szkodzą. "Ja dzisiejszy", w porównaniu do "ja kilka lat temu", jestem dużo bardziej "świadomy"., I, jeżeli kiedykolwiek byłem niezdolny do pracy przy maszynach, to zanim brałem leki (a pracowałem). A wypadek może zdarzyć się każdemu.
  1. Պелуλፃщιվፆ ጀաврիчипи
    1. ዎиснሓрор ቂуχаδи хых б
    2. Աсեղቁ циζιጨωгուκ
    3. Ри իру ձιйαջωмуγ скант
  2. Оպоրе р
    1. Ило хաпи аሰυξуβаዉሴ я
    2. Чоρባጂесуζሿ цጄցуգеճጯд աчεςጅцօдቭ
  3. Նሺճօպирсխ праτезозе
    1. Ю ефюстቾмо οрυτ оሴоፖеջеφ
    2. Рсωσጽ жаνа ռупрኝ фоц
    3. Орιሉоወևፗ ቿնоμէслոዊէ πուሖоβислу
Podstawą prawną, legitymizującą tę jednostkę do przetwarzania danych pracowników i osób przyjmowanych do pracy, jest art. 6 ust. 1 lit. c oraz art. 9 ust. 2 lit. h RODO w związku z art. 11 i art. 12 ust. 2 pkt. 1 Ustawy o służbie medycyny pracy. Miło nam poinformować, że w ostatnich dniach Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Witam Serdecznie. W ostatnim czasie byłem u okulisty i pogorszył mi się wzrok. Otrzymałem zlecenie na zakup szkieł korekcyjnych. W firmie dowiedziałem się, że pracodawca w znacznej kwocie pokrywa koszty zakupu okularów. Dowiedziałem się też że na moim stanowisku pracy, pracuję ponad połowę czasu pracy przy monitorze. I przysługuje mi dofinansowanie, ale ........ okazuje się że badania okresowe miałem dwa lata temu i lekarz nie napisał nic o okularach, następne badania mam w 2019 roku. Kadrowa poinformowała mnie, że nie ma podstaw do wysłania mnie na badania okresowe wcześniej, i nie przysługuje mi dofinansowanie. Poinformowała mnie żebym na własną rękę poszedł do lekarza medycyny pracy który wpisze, że "wymaga noszenia szkieł korekcyjnych podczas pracy przy monitorze". Moje pytanie brzmi czy jakiś lekarz medycyny pracy w ogólnie mnie przyjmie bez skierowania, ale jak przyjmie to czy kadrowa uzna te zaświadczenie jako wiążące.
Ważne zmiany w medycynie pracy już wkrótce wejdą w życie. Autor : Aleksandra Kurowska. 2020-11-16 21:22. Pracownicy zaoszczędzą czas korzystając z medycyny pracy, a inni pacjenci mają szanse na nieco krótsze kolejki do specjalistów. MZ wreszcie racjonalizuje przepisy, a także podnosi rolę i lepiej wykorzysta kompetencje w medycynie
napisał/a: pedritto 2012-06-11 11:18 Mam 32 lata. Bylem ostatnio u pani mi masci i kremy pomogly w 100%.ale chodzi mi o cos doktor kazala mi sie rozebrac do naga, dodatek po chwili zadzwonil telefon i pani doktor przez ok 2 minuty rozmawiala a ja wciaz stalem przed nia nago,po chwili zapukala i weszla do gabinetu inna lekarka i tez przez chwile troche zdziwiony ale moze to tak wyglada u lekarza?nie choruje nie chodze do lekarzy,ten raz byl pierwszy od dawien ta pani doktor dobrze siew zachowala?czy inni pacjenci tez mieli takie sytuacje?czy to byl jakis zbieg okolicznosci? napisał/a: djfafa 2012-06-12 07:40 Wiesz trudno ocenić czy standardem jest rozbieranie się do naga, bo nie piszesz o jakie zmiany skórne i gdzie chodzi. Co do pozostawienie Ciebie przez kilka chwil nagim oczywiście jest naganne i nie powinno miec miejsca i ja na Twoim miejscu natychmiast zwróciłbym jej uwagę na to. napisał/a: pedritto 2012-06-12 20:00 jedna wmiane skorna mialem na klatce piesiowej,druga mialem na kilka chwil trwalo(ten telefon i przyjscie lekarki innej)ok 4-5 to bylo zachowanie naganne?tez mi sie wydawalo dziwne ze inna lekarka weszla do gabinetu w czasie grzie ja stalem kompletnie nago...co do kompetencji tej pani doktor to nie mam zastrzezen pomoglo w 100%...tylko te stanie nago.... napisał/a: djfafa 2012-06-12 20:02 Wiesz no dla mnie zmiana na udzie czy klatce piersiowej to nie powód aby konieczne było rozebranie się do naga. Wystarczy odsłonić lekko slipy i rozpiąć koszulę przecież. napisał/a: pedritto 2012-06-12 20:12 djfafa napisal(a):Wiesz no dla mnie zmiana na udzie czy klatce piersiowej to nie powód aby konieczne było rozebranie się do naga. Wystarczy odsłonić lekko slipy i rozpiąć koszulę przecież. tak jak pisalem bylem pierwszy raz od chyba 15 lat u lekarza no i...robilem co kazala pani zebym poszedl za parawan ,rozebral sie do naga i wyszedl do niej kolo biurka to tyle...pozniej obejrzala te zmiany skorne...no i byl ten tel i ta druga lekarka na chwile....i pozniej dokonczyla ogladanie tych zmian skornych napisał/a: wikam2 2012-06-12 20:19 Wiecie co jeszcze nie zdarzyło mi się być u ginekologa (rozebraną) czy u pediatry (wcześniej z sobą teraz z dzieckiem) tak żeby nikt nie wchodził do pokoju gdzie mnie badano... Zawsze ktoś się kręci a lekarz nagością się nie przejmuje...jest to dla niego coś normalnego. napisał/a: djfafa 2012-06-12 20:21 rafaelloo napisal(a): tak jak pisalem bylem pierwszy raz od chyba 15 lat u lekarza no i...robilem co kazala pani zebym poszedl za parawan ,rozebral sie do naga i wyszedl do niej kolo biurka to tyle...pozniej obejrzala te zmiany skorne...no i byl ten tel i ta druga lekarka na chwile....i pozniej dokonczyla ogladanie tych zmian skornych No ale czego od nas oczekujesz? Wg mnie nie było konieczności całkowitego rozebrania się i tyle. napisał/a: pedritto 2012-06-12 20:29 djfafa napisal(a):rafaelloo napisal(a): tak jak pisalem bylem pierwszy raz od chyba 15 lat u lekarza no i...robilem co kazala pani zebym poszedl za parawan ,rozebral sie do naga i wyszedl do niej kolo biurka to tyle...pozniej obejrzala te zmiany skorne...no i byl ten tel i ta druga lekarka na chwile....i pozniej dokonczyla ogladanie tych zmian skornych No ale czego od nas oczekujesz? Wg mnie nie było konieczności całkowitego rozebrania się i chcialem sie dowiedziec czy to zachowanie bylo zle tej lekarki...teraz wiem ze postapila nagannie...no i chcialem sie dowiedziec czy inne osoby tez mialy podobne sytuacje czy to byl tylko przypadek...dziekuje djfafa za odpowiedzi napisał/a: pedritto 2012-06-12 20:31 wikam napisal(a):Wiecie co jeszcze nie zdarzyło mi się być u ginekologa (rozebraną) czy u pediatry (wcześniej z sobą teraz z dzieckiem) tak żeby nikt nie wchodził do pokoju gdzie mnie badano... Zawsze ktoś się kręci a lekarz nagością się nie przejmuje...jest to dla niego coś normalnego. no ale zeby inna lekarka wchodzila i tez mnie widziala calkiem nago to tez normalne? napisał/a: djfafa 2012-06-12 21:35 To nie chodzi czy ktoś wchodzi czy nie, bo jak jestem u lekarza to zawsze ktoś wchodzi a to pielęgniarka a to inna lekarka itp. chodzi to że nie było tutaj wskazań do całkowitego rozbierania się. Co do ogólnej zasady wynikającej z Kodeksu pracy, nowi pracownicy podlegają wstępnym badaniom lekarskim. Są jednak sytuacje, w których zmiana pracy nie musi wiązać się z wizytą u lekarza. Pracownik, który będzie zmieniał miejsce pracy nie będzie musiał być skierowany na przeprowadzenie wstępnych badań lekarskich.
Medycyna pracy zajmuje się opieką zdrowotną wszystkich pracowników. Lekarz medycyny pracy ma umiejętność rozpoznania zagrożeń w miejscu zatrudnienia i na danym stanowisku. Profesja pozwala na wydawanie orzeczeń o możliwości podjęcia pracy lub przeciwwskazaniu do wykonywania zawodu. Medycyna pracy to również diagnoza, leczenie pracowników oraz profilaktyka przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Czy skierowanie jest wymagane i jak często należy wykonać badania? Jak przebiega wizyta u lekarza medycyny pracy? Co powoduje wystąpienie choroby zawodowej i jak wygląda jej rozpoznanie? spis treści 1. Skierowanie do badania medycyny pracy 2. Częstotliwość wizyty u lekarza 3. Zaświadczenie lekarskie 4. Obowiązki lekarza 5. Medycyna pracy prywatnie 6. Dziedziny medycyny pracy Higiena pracy i czynniki szkodliwe Fizjologia pracy i ergonomia Psychologia pracy Epidemiologia 7. Co szkodzi w pracy? 8. Choroby zawodowe i parazawodowe 9. Rozpoznanie choroby zawodowej rozwiń 1. Skierowanie do badania medycyny pracy Aby udać się na wizytę medycyny pracy wymagane jest skierowanie do lekarza wystawione przez firmę, w której jesteśmy lub będziemy zatrudnieni. Na dokumencie musi być oznaczone stanowisko oraz informacje o czynnikach, z którymi pracownik będzie miał styczność. Zakres i przebieg badań jest zależny od rodzaju pracy jaką będziemy wykonywać. Jeżeli pracownik jest w trakcie leczenia powinien przedstawić aktualne wyniki badań i poinformować o zażywanych lekach. Zobacz film: "#dziejesienazywo: Czy warto wykonywać badania profilaktyczne?" 2. Częstotliwość wizyty u lekarza Częstotliwość wizyty u lekarza nie zależy od pracodawcy, ustala ją natomiast kodeks pracy. Pracodawca musi zapłacić pracownikowi za czas wykonania badań medycyny pracy i powinny mieć miejsce w normalnych godzinach pracy. Jeżeli lekarz przyjmuje w innym mieście, firma jest zobowiązana pokryć koszty dojazdu w obie strony. Wizyta musi się odbyć: przed rozpoczęciem nowej pracy, po zmianie stanowiska, po zmianie zakresu pracy na stanowisku, przed upływem ważności poprzedniego zaświadczenia, przed powrotem do pracy po ponad 30-dniowym zwolnieniu lekarskim, przed rozpoczęciem studiów technicznych lub medycznych. Okresowe badania medycyny pracy mają miejsce co 1-5 lat i zależą od rodzaju pracy, jaką się wykonuje. Pracownicy spędzający czas w otoczeniu głośnych maszyn muszą raz do roku udać się na badania laryngologiczne. Nauczyciele co 5 lat powinni stawić się na badaniach u foniatry, czyli u osoby zajmującej się chorobami narządów głosu i słuchu. 3. Zaświadczenie lekarskie Wynikiem badania medycyny pracy jest zaświadczenie lekarskie o możliwości lub przeciwwskazaniu do pracy na danym stanowisku lub w określonych warunkach. Jeżeli nasze przyszłe miejsce zatrudnienia nie jest powiązane ze szkodliwymi substancjami lub czynnikami ryzyka - badanie zajmie 10-20 minut. Lekarz medycyny pracy zaczyna od standardowego wywiadu zdrowotnego, aby poznać obecny stan zdrowia pracownika. Następnie zadaje pytania ściśle związane ze stanowiskiem, o które się ubiegamy. Zapyta o warunki pracy, stosowane leki, nałogi, a także o występowanie konkretnych chorób w rodzinie. Prawdopodobnie zleci badania krwi i moczu, przeprowadzi badanie okulistyczne, laryngologiczne oraz sprawdzi ciśnienie. Na podstawie odpowiedzi pracownika oraz wyników obserwacji decyduje o wystawieniu orzeczenia o możliwości pracy lub skierowania do lekarza innej specjalizacji. Dopiero komplet zaświadczeń ze wszystkich zleconych wizyt umożliwia otrzymanie pozwolenia na zatrudnienie w określonych warunkach. 4. Obowiązki lekarza Lekarz medycyny pracy musi ukończyć studia medyczne oraz 5-letnią podstawową specjalność lekarską. Do zakresu jego obowiązków należy: rozpoznanie zagrożeń w miejscu pracy i na danym stanowisku, przedstawienie szkodliwych czynników zewnętrznych, stwierdzanie zdolności lub przeciwwskazania do zatrudnienia prowadzenie profilaktyki zdrowotnej, informowanie o bezpieczeństwu w miejscu pracy, wyznaczenie odpowiednich warunków pracy, które nie będą negatywnie wpływać na zdrowie, sporządzenie spisu wyposażenia, sprzętu i odzieży do danego miejsca pracy, diagnostyka chorób zawodowych i parazawodowych, leczenie wykrytych dolegliwości, wykonywanie rehabilitacji, branie udziału w procesach sądowych, dotyczących bezpieczeństwa w miejscu pracy, organizacja akcji promocyjnych na temat zdrowia. 5. Medycyna pracy prywatnie Lekarz medycyny pracy może przyjmować prywatnie, według ustalonych stawek. Zazwyczaj jest to efekt braku porozumienia pomiędzy firmą a placówką medyczną, świadczącą takie usługi. Wówczas pracownik po wykonaniu zleconych badań musi zapłacić za wizytę. Oczywiście koszt badań medycyny pracy leży po stronie pracodawcy. Z tego względu należy przekazać nazwę firmy, adres siedziby oraz numer NIP podczas wystawiania rachunku za usługi. Pracodawca musi zwrócić nam pełną kwotę, którą wydaliśmy płacąc za wizytę. 6. Dziedziny medycyny pracy Higiena pracy i czynniki szkodliwe Dziedzina zajmuje się zdefiniowaniem toksycznych substancji chemicznych oraz czynników fizycznych, które będą występować w miejscu pracy. Istotne jest również zbadanie szkodliwego i bezpiecznego stężenia substancji, a także ocena związku środowiska pracy z zachorowaniem na nowotwór. To również opisanie trucizn, które mogą pojawić się w konkretnym zawodzie. Higiena pracy kontroluje miejsca pracy i ich wpływ na płodność. Próbuje zbadać problem hałasu, a także promieniowania występującego w miejscu pracy i jego wpływu na stan zdrowia. Higiena pracy ocenia działanie pola elektromagnetycznego, oświetlenia oraz **wpływu spędzania wielu godzin przed komputerem. Fizjologia pracy i ergonomia Dziedzina opisuje obciążenia fizyczne związane z zawodami oraz proces powstawania zmęczenia i wyczerpania. Zajmuje się również zbadaniem bodźców oddziałujących na efektywność oraz określa prawidłowe rozporządzanie czasem w pracy. Ergonomia bada pozycje ciała pracownika, sprawdza jaka przestrzeń i otoczenie jest najlepsze w miejscu pracy. Dopasowuje również stanowisko i zakres obowiązków do pracownika, biorąc pod uwagę ciążę, dolegliwości, choroby, płeć oraz wiek. Psychologia pracy Psychologia pracy zajmuje się przede wszystkim osądem przygotowania do podjęcia zatrudnienia pod względem psychologicznym. To także opis mentalnych skutków zawodu, metod na kontrolę stresu, a także zmiana czynników psychospołecznych. To również znalezienie przyczyn napięcia emocjonalnego i częstotliwości ich występowania. Epidemiologia Epidemologia w medycynie pracy to określanie potencjalnych zagrożeń w zawodzie i obliczenie ryzyka zawodowego, jakie ponosi pracownik. Do zakresu obowiązków należy też zakładanie i uzupełnianie dokumentacji medycznej związanej z epidemologią oraz stworzenie **statystyki zachorowań. 7. Co szkodzi w pracy? Czynniki zagrażające dzieli się na kilka grup: czynniki rakotwórcze (powodują 2-5% zachorowań na nowotwory złośliwe), pyły mineralne (pylica płuc), pyły pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, hałas, gorący mikroklimat, wibracje, pole elektromagnetyczne, promienie jonizujące, ultra- i infradźwięki, substancje chemiczne ciężary. Zerknij koniecznie: 8. Choroby zawodowe i parazawodowe Każda praca wykonywana przez kilka godzin dziennie przynosi konsekwencje dla stanu zdrowia. Może wywołać patologiczne zmiany w układzie kości, częstsze zachorowania lub obniżenie odporności. Pracownik może doświadczyć również chorób parazawodowych, wywołanych przez wiele czynników, nie tylko przez wykonywaną pracę. Choroby oczu wywołane czynnikami chemicznymi, urazy oka, ciało obce w gałce ocznej, przeciążenie oczu (np. krótkowzroczność), zaćma. Choroby uszu uszkodzenie słuchu, niedosłuch, głuchota starcza, zawroty głowy. Choroby narządu głosu chrypa, utrata głosu, zapalenie krtani, zmiana barwy głosu, rak. Choroby sercowo-naczyniowe problemy z prawidłowym ciśnieniem krwi, zawał serca, migotanie przedsionków, żylaki, zakrzepica). Choroby układu oddechowego infekcje dróg oddechowych, problemy z oddychaniem, choroby płuc (związane z paleniem papierosów i wdychaniem dymów przemysłowych), nadwrażliwość oskrzeli na pyły lub gazy, astma oskrzelowa, alergiczne zapalenie płuc (wywołane przez nawozy, szklaną watę itp.), rozedma płuc, zmiany w płucach (po kontakcie z substancjami chemicznymi), nowotwory (związane z wykonywanym zawodem), pylice płuc, gruźlica. Choroby układu pokarmowego refluks przełyku, wrzody żołądka i dwunastnicy, krwawienie z układu pokarmowego, choroby jelit, biegunka, alergie pokarmowe, problemy z wchłanianiem pokarmu, nowotwory, zapalenie trzustki, wirusowe zapalenie wątroby, marskość wątroby, zapalenie pęcherzyka żółciowego, kamica moczowa. Choroby układu moczowego zakażenia układu moczowego, kamica nerkowa, zapalenie nerek niewydolność nerek, nowotwór. Choroby układu dokrewnego problemy z wagą: niedowaga, nadwaga i otyłość, cukrzyca i śpiączka cukrzycowa, niedoczynność i nadczynność tarczycy, wole tarczycy, problemy z przysadką i korą nadnerczy, rak. Choroby hematologiczne niedokrwistość, nowotwory - białaczka, chłoniak, limfocytoza, skazy krwotoczne. Choroby skóry i alergie nieżyt nosa, pokrzywka, alergia skórna na substancje chemiczne, obrzęk naczyniowy, atopowe zapalenie skóry, nowotwory skóry. Choroby układu ruchu osteoporoza i osteopenia, choroby zwyrodnieniowe, zapalenia stawów, toczeń, zapalenie mięśni. Choroby zakaźne zapalenie wątroby, biegunka zakaźna, rotawirus, salmonella, dur brzuszny, cholera, grypa, HIV oraz AIDS, toksoplazmoza. 9. Rozpoznanie choroby zawodowej Jeżeli lekarz medycyny pracy zauważy nieprawidłowości podczas badania określi podejrzenie choroby zawodowej. Pracownik zostanie skierowany do przychodzi, poradni chorób zawodowych lub na oddział szpitalny, jeśli choroba jest poważna i ma ostry przebieg. Następnie Powiatowy Inspektor Sanitarny stwierdza chorobę zawodową lub jej brak na podstawie orzeczenia lekarskiego. Rozpoznanie choroby zawodowej ma miejsce, gdy: symptomy wskazują na daną dolegliwość, ryzyko wystąpienia choroby jest wysokie, w wystąpieniu choroby brały udział czynniki szkodliwe, znany jest czas utajenia. Po diagnozie choroby zawodowej należy przeprowadzić diagnostykę różnicową. Choroby zawodowe takie jak pylica, rozedma płuc, choroba mikrofalowa lub gorączka metaliczna, pojawiają się po długotrwałym przebywaniu i pracowaniu w warunkach niesprzyjających zdrowiu. Ich przebieg i leczenie trwają długo, ponieważ są to zwykle choroby przewlekłe. W wielu przypadkach choroby zawodowe mają swój skutek w postaci trwałego uszczerbku na zdrowiu. Warto pamiętać, że tego typu dolegliwości mogą dotykać zarówno wybrane grupy zawodowe, jak i całą populację. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy
STANDARD W MEDYCYNIE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o STANDARD W MEDYCYNIE; Kinect w medycynie
Nagość u lekarza: „Nikt z personelu z ochotą nie czyha z radością, aby obejrzeć nagiego pacjenta” / iStock Opublikowano: 08:55Aktualizacja: 09:03 „Jako lekarz traktuję to całkowicie 'technicznie’ i nawet nie przyszedłby mi do głowy jakikolwiek podtekst seksualny. (…) Zalecenia odsłaniania konkretnych części ciała nie biorą się z kosmosu”. Twórczyni instagramowego profilu Kardiologicznie pisze o frazie „proszę się rozebrać”, która wielu pacjentom spędza sen z oczu. Gdy lekarz każe się rozebrać: „Jako lekarz traktuję to całkowicie 'technicznie’”Nagość na linii medyk-pacjent: „Informujmy pacjentów, dlaczego prosimy ich o rozebranie”Kardiologicznie na Instagramie Gdy lekarz każe się rozebrać: „Jako lekarz traktuję to całkowicie 'technicznie’” „Proszę się rozebrać”. Jeśli to polecenia sprawia, że u lekarza czujesz się niekomfortowo, najnowszy wpis na instagramowym profilu „Kardiologicznie” jest skierowany właśnie do ciebie. Jego autorka prezentuje w nim różnice w postrzeganiu ciała na linii pacjent-medyk. Pokazuje, że to, co po jednej stronie może wywoływać stres i duże emocje, po drugiej jest zupełnie standardową, pozbawioną emocji procedurą: „Rozebranie się na potrzeby badania lub zabiegu bywa dużym stresem dla pacjenta, zwłaszcza gdy się tego nie spodziewa. Jako lekarz traktuję to całkowicie 'technicznie’ nawet nie przyszedłby mi do głowy jakikolwiek podtekst seksualny. Z tego względu także jako pacjentka nie mam problemu z rozebraniem się przy innym medyku, jeśli wymaga tego procedura. Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu pacjentów może odczuwać wstyd. Nieważne, czy chodzi o nagość od pasa w górę, aby wykonać echo serca, czy od pasa w dół, gdy tamuję krwawienie z tętnicy udowej, każdy ma prawo czuć się niekomfortowo”. Autorka wpisu zauważa, że konieczność rozebrania się u lekarza może decydować o wyborze płci specjalisty. Zaznacza też, że wszyscy mamy prawo do wstydu i nikt nie może tego kwestionować. Medyk, dla którego nagość pacjenta to kwestia „techniczna”, nie może zapominać o tym, że każdy ma gdzie indziej przesuniętą granicę wstydu i dotyczy ona zupełnie różnych obszarów ciała: „Wiele razy słyszałam słowa ulgi ze strony kobiet, że to ja (kobieta) będę wykonywać procedurę lub odwrotnie, prośbę od mężczyzn o zmianę lekarza, który będzie np. ich cewnikował. Czy czułam się urażona? Jeśli czyjaś prośba nie wynikała z braku zaufania do moich kompetencji a chodziło jedynie o wstyd i była kulturalnie wyrażona, to oczywiście nie. Rozumiem, że każdy ma prawo się wstydzić. Każdy ma też inne granice: dla jednego problematyczne jest odsłonięcie genitaliów, a dla drugiego pokazanie pępka”. Z tego powodu – pisze autorka posta – po obu stronach „barykady” nie może zabraknąć zrozumienia i poszanowania odrębności drugiej osoby: „Naszą rolą jako medyków jest to uszanować i zrobić wszystko, aby zminimalizować ten dyskomfort. W relacji medyk-pacjent konieczna jest kultura i wzajemny szacunek. Dotyczy to obu stron”. Nagość na linii medyk-pacjent: „Informujmy pacjentów, dlaczego prosimy ich o rozebranie” Twórczyni profilu „Kardiologicznie” nie jest gołosłowna – podpowiada swoim kolegom po fachu kilka prostych sposobów na oswojenie sytuacji: „Informujmy pacjentów, dlaczego prosimy ich o rozebranie. Dodanie kilku słów wyjaśnienia do 'proszę się rozebrać’ np. 'ponieważ muszę mieć pełen dostęp do klatki piersiowej’ nie wydłuży znacząco procedury. Starajmy się minimalizować liczbę obserwatorów takich sytuacji – korzystajmy z parawanów, wolnych gabinetów, w razie potrzebny kulturalnie wyprośmy niepotrzebny tłum. Wydając polecenia, kierujmy się podstawowymi zasadami kultury osobistej – my jesteśmy na swoim terytorium, a dla pacjenta to stresująca sytuacja. Poszanowanie czyjejś prywatności dotyczy także pacjentów nieprzytomnych”. Chęć współpracy – zaznacza autorka wpisu – musi jednak być obecna również po stronie osoby badanej. Asertywność jest w cenie, pod warunkiem, że idzie w parze z dobrym wychowaniem: „Jednocześnie, będąc pacjentem, weźmy pod uwagę, że nikt z personelu z ochotą nie czyha z radością, aby obejrzeć nagiego pacjenta i stosujmy się do poleceń. Zalecenia odsłaniania konkretnych części ciała nie biorą się z kosmosu. Jeśli jednak coś nam nie odpowiada, to komunikujmy to, lecz w kulturalny sposób. Agresja często rodzi agresję. Zrozummy też, że przy obecnych brakach kadrowych nie każde życzenie jest wykonalne. Jeśli oczekujemy na planowe badanie lub zabieg, spytajmy lub poszukajmy informacji o tym, jak będzie to wyglądało.” Sytuacje zagrożenia życia rządzą się swoimi prawami, jednak i tu nie może zabraknąć szacunku dla osoby potrzebującej pomocy – podsumowuje autorka profilu „Kardiologicznie”: „Oczywiście są sytuacje, tzn. stany bezpośredniego zagrożenia życia, gdy liczą się sekundy i nie ma czasu na tak długie (lub jakiekolwiek) tłumaczenie. We wpisie odnoszę się do sytuacji, gdy mamy czas na wyjaśnienie podstawowych kwestii. Niemniej jednak, niezależnie od sytuacji pamiętajmy, że i pacjent, i medyk to człowiek i należy mu się szacunek”. Kardiologicznie na Instagramie Instagramowy profil „Kardiologicznie” prowadzi lekarka w trakcie specjalizacji z kardiologii, jak sama o sobie mówi, „miłośniczka EKG i elektroterapii”. Nie ujawnia swojego imienia ani nazwiska, ale wiedza, którą przekazuje w mediach społecznościowych, mówi sama za siebie. „We wpisach podrzucam treści medyczne opisane prostym językiem od teorii aż po zawiłe zagadnienia kliniczne. Dzięki temu informacje te mogą stanowić podstawę zarówno dla medyków bardziej lub mniej związanych z kardiologią, jak i pacjentów, którzy szukają wiarygodnych informacji medycznych” – tłumaczy założycielka profilu. View this post on Instagram Dzisiaj o tym jak postrzegamy ciało człowieka z różnych perspektyw. Często ma to też związek z wyborem płci lekarza. O czym mówię? O nagości. ▫️ Rozebranie się na potrzeby badania lub zabiegu bywa dużym stresem dla pacjenta, zwłaszcza gdy się tego nie spodziewa. Jako lekarz traktuję to całkowicie „technicznie” i nawet nie przyszedłby mi do głowy jakikolwiek podtekst seksualny. Z tego względu także jako pacjentka nie mam problemu z rozebraniem się przy innym medyku, jeśli wymaga tego procedura. Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu pacjetów może odczuwać wstyd. Nieważne czy chodzi o nagość od pasa w górę, aby wykonać echo serca, czy od pasa w dół gdy tamuję krwawienie z tętnicy udowej, każdy ma prawo czuć się niekomfortowo. ▫️ Wiele razy słyszałam słowa ulgi ze strony kobiet, że to ja (kobieta) będę wykonywać procedurę lub odwrotnie, prośbę od mężczyzn o zmianę lekarza, który będzie np. ich cewnikował. Czy czułam się urażona? Jeśli czyjaś prośba nie wynikała z braku zaufania do moich kompetencji a chodziło jedynie o wstyd i była kulturalnie wyrażona, to oczywiście nie. Rozumiem, że każdy ma prawo się wstydzić. Każdy ma też inne granice: dla jednego problematyczne jest odsłonięcie genitaliów, a dla drugiego pokazanie pępka. ▫️ Naszą rolą jako medyków jest to uszanować i zrobić wszystko aby zminimalizować ten dyskomfort. W relacji medyk-pacjent konieczna jest kultura i wzajemny szacunek. Dotyczy to obu stron. ▫️ Informujmy pacjentów, dlaczego prosimy ich o rozebranie. Dodanie kilku słów wyjaśnienia do „proszę się rozebrać” np. „ponieważ muszę mieć pełen dostęp do klatki piersiowej” nie wydłuży znacząco procedury. Starajmy się minimalizować liczbę obserwatorów takich sytuacji – korzystajmy z parawanów, wolnych gabinetów, w razie potrzebny kulturalnie wyprośmy niepotrzebny tłum. Wydając polecenia kierujmy się podstawowymi zasadami kultury osobistej – my jesteśmy na swoim terytorium, a dla pacjenta to stresująca sytuacja. Poszanowanie czyjejś prywatności dotyczy także pacjentów nieprzytomnych. ▫️ Jednocześnie będąc pacjentem weźmy pod uwagę, że nikt z personelu z ochotą nie czyha z radością, aby obejrzeć nagiego pacjenta i stosujmy się do poleceń. ▶️Cd w kometarzu▶️ A post shared by Kardio❤️logicznie (@kardiologicznie) on Aug 6, 2020 at 11:14pm PDT Zobacz także Anna Jastrzębska Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy .