Joanna Liszowska w czarnych włosach. Joanna Liszowska nie przestaje zaskakiwać swoich fanów. Kilka dni temu w sieci zawrzało, po tym jak aktorka opublikowała zdjęcie i nagranie w zupełnie nowej fryzurze. Liszowska zrezygnowała bowiem ze swoich charakterystycznych, długich loków.
Joanna Liszowska rzadko bywa w Polsce. Czas zajmuje jej dom z mężem i dzieckiem w Szwecji. Jeśli jednak pojawia się w ojczyźnie, to potrafi się pokazać! Ostatnio gwiazda pokazał się w obcisłych leginsach z butami na wysokim obcasie. Z wierzchu okryła się pięknym futrem, które miało ją zapewnie chronić przed polskimi mrozami. Ale w kraju nie jest jeszcze najgorzej, dlatego Liszowska mogła sobie pozwolić na odsłonięcie modnej bluzki. 8 Zobacz galerię Onet Zobacz, jak wyglądał Joanna Liszowska w naszej fotogalerii. 1/8 Joanna Liszowska Onet 2/8 Joanna Liszowska Onet 3/8 Joanna Liszowska Onet 4/8 Joanna Liszowska Onet 5/8 Joanna Liszowska Onet 6/8 Joanna Liszowska Onet 7/8 Joanna Liszowska Onet 8/8 Joanna Liszowska Onet Data utworzenia: 29 listopada 2011 17:27 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Czy to faktycznie koniec małżeństwa aktorki ze szwedzkim milionerem? Jak donosi “Super Express” para podjęła decyzję o rozwodzie. W jednym z warszawskich sądów toczy się ich postępowanie rozwodowe i nie wykluczone, że wyrok zapadnie jeszcze w tym roku! Poznajcie szczegóły! Małżeństwo Joanny Liszowskiej Joanna Liszowska bierze rozwód? Związek Joanny Liszowskiej ze
Jak dotąd Joanna Liszowska niczym lwica broniła szczegółów swojego rozstania ze szwedzkim milionerem, Olą Serneke. Tabloidom pozostawało więc jedynie snucie teorii spiskowych dotyczących rzekomych powodów rozpadu ich wieloletniego wielkie było więc nasze zdziwienie, gdy biznesmen z północy postanowił nareszcie podzielić się swoimi przemyśleniami na temat rozwodu przy okazji ostatnich wywiadów udzielanych szwedzkim także: Liszowska wspomina szkołę: Miałam dwóję z fizyki!Zdaniem Serneke gwoździem do grobowej deski ich wspólnego szczęścia była ilość czasu, którą poświęcał powodem rozwodu było to, że moja firma zajęła mi wiele czasu. Nie mogłem być tak obecny, jak chciałem. Ani z Joanną, ani z dziećmi. I to jest wysoka cena do zapłacenia, zarówno dla mnie, jak i dla nich - wyjawił podczas audycji Summer in zaznacza jednak, że rozstanie przebiegło we względnie przyjacielskiej atmosferze. Ani on, ani Joanna nie chcieli bowiem, aby w wyniku rozwodu ucierpiały ich ukochane dobre relacje jako przyjaciele i rodzice naszych córek. Zdecydowaliśmy kilka lat temu, kiedy rozpoczął się rozwód, że należy się skupić na dzieciach i zdecydowanie nie powinniśmy się kłócić i być samolubnymi - zdradził Serneke w rozmowie z portalem że Liszowska zareaguje jakoś na publiczne wynurzenia eksmałżonka?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze że o kulturalny facet.....Polak takby nie powiedział Sratatata, wiadomo że poświęcał czas na prowadzenie firmy, ale Liszy to akurat tak bardzi nie moglo przeszkadzać, bo ona tez ciągle w Polsce siedziała ze swoimi zobowiązaniami zawodowymi. Bardziej chodzi o to ze w tym zapracowaniu tak sie zapomniał, ze aż inną sobie przygruchał. Myślę, że między nimi nadal iskrzy. Są piękną parą. Oby byli razem. Czego im życzę. Troche tylko szkoda, ze Joanna jest s szweckich mediach przedstawiana jako gwiazda Playboya. Bylo nie bylo, to aktotka. Najnowsze komentarze (86)Joanna to piękna kobieta, zgrabna, mogłaby mniej jeść. Ma rolę energicznej, egzaltowanej Patrycji i jak biega, czy szybko chodzi to wszystko się trzęsie. Zazdroszczę hej pięknej cery, cudnych oczu, ślicznego noska. Aparat na zęby by sobie założyła, ale nie tak jak Cichopek, która teraz ma okropny koński uśmiech. Aśka piękna kobieta uwielbiam jej rolę w przyjaciołach!!! Duuuzo zdrówka miłości Asiu🤩🤩Tak się cieszę, że w końcu udało mi się rozstać z mężem. W pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć koniec. Mój facet zdradzał mnie przez tyle lat, a dopiero Detektyw Skrzypek pokazując dowody - otworzyła mi sumie ich życie są dorośli i sami decydują o swoim życiu ważne że mają dobry kontakt i się dogadali,,gwiazda" - śmiechu wartelisiowska - niezgrabna, brak stylu!Myślę, że między nimi nadal iskrzy. Są piękną parą. Oby byli razem. Czego im życzę. Takie mieć warunki i tak tandetnie wyglądać... szkoda, że milioner nie wynajął jej ona zawsze taka upasiona tyle kasy, a odżywiać sie zdrowo nie umie czy jak . Szkodzi to jej urodzie bardzo , bo twarz ma ładną , i te wlosy czy to peruka , jak Villas, nie robi wrażenia szyku i klasy, tak tandetne Sratatata, wiadomo że poświęcał czas na prowadzenie firmy, ale Liszy to akurat tak bardzi nie moglo przeszkadzać, bo ona tez ciągle w Polsce siedziała ze swoimi zobowiązaniami zawodowymi. Bardziej chodzi o to ze w tym zapracowaniu tak sie zapomniał, ze aż inną sobie przygruchał. Matko jedyna, taniej wyglądać już nie można!😱

Tak teraz wygląda Joanna Liszowska. Joanna Patrycja Liszowska primo voto Serneke urodziła się 12 grudnia 1978 w Krakowie. Jest córką pianistki i geodety. Ta polska aktorka, piosenkarka i

Joanna Liszowska i Ola Serneke są jedną z tych par, o których bardzo mocno się plotkuje. Każda ważna decyzja w życiu tej pary skutkuje lawiną domysłów, spekulacji, niesprawdzonych informacji. Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że w czasie, kiedy ona jest w Polsce na planie serialu Przyjaciółki, Ola mieszka w Szwecji ze swoją byłą partnerką, która jest również matką jego pierwszego dziecka. - Potwierdzeniem tej tezy miała być reguła szwedzkiego prawa, które mówi, że rodzice po rozstaniu są zobligowani do spędzania z dzieckiem czasu w miejscu jego stałego zamieszkania - czytamy w Show. Jaka była reakcja na plotkarskie rewelacje męża Liszowskiej? - To głupie kłamstwa - oznajmił Ola Serneke magazynowi Show. - Joanna jest jedyną kobietą w moim życiu - nieważne - w Polsce czy w Szwecji - oświadczył. / JB. 4 Zobacz galerię Media 1/4 Ola Serneke i Joanna Liszowska / fot. Piotr Fotek / Reporter Media Joanna Liszowska i Ola Serneke są jedną z tych par, o których bardzo mocno się plotkuje. Każda ważna decyzja w życiu tej pary skutkuje lawiną domysłów, spekulacji, niesprawdzonych informacji. Ola Serneke i Joanna Liszowska / fot. Piotr Fotek / Reporter 2/4 Ola Serneke i Joanna Liszowska / fot. Piotr Fotek / Reporter Media Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że w czasie, kiedy ona jest w Polsce na planie serialu Przyjaciółki, Ola mieszka w Szwecji ze swoją byłą partnerką, która jest również matką jego pierwszego dziecka. Ola Serneke i Joanna Liszowska / fot. Piotr Fotek / Reporter 3/4 Joanna Liszowska i Ola Serneke / fot. Piotr Fotek / Reporter Media - Potwierdzeniem tej tezy miała być reguła szwedzkiego prawa, które mówi, że rodzice po rozstaniu są zobligowani do spędzania z dzieckiem czasu w miejscu jego stałego zamieszkania - czytamy w Show. Joanna Liszowska i Ola Serneke / fot. Piotr Fotek / Reporter 4/4 Joanna Liszowska i Ola Serneke / fot. Piotr Fotek / Reporter Media - To głupie kłamstwa - oznajmił Ola Serneke magazynowi Show. - Joanna jest jedyną kobietą w moim życiu - nieważne - w Polsce czy w Szwecji - oświadczył. Joanna Liszowska i Ola Serneke / fot. Piotr Fotek / Reporter Data utworzenia: 8 października 2012 14:40 To również Cię zainteresuje Gwiazda kusi na potęgę zamoczona w lazurowej wodzie. Newsy. 03.04.2020 05:00. Autor: Krystyna Miśkiewicz. Joanna Liszowska w bikini. Zamknięcie w czterech ścianach nie jest łatwe dla nikogo. Joanna Liszowska, mimo że jest zaangażowana w akcję #zostańwdomu, to postanowiła nieco zaszaleć i pochwaliła się zdjęciami z wakacji. ONS Joanna Liszowska w ciąży? Joanna Liszowska dzieli swoje życie na pracę w Polsce i wyjazdy do Szwecji, gdzie mieszka jej mąż Ola Serneke. Gwiazda przyjeżdża do Polski na zdjęcia do serialu “Przyjaciółki” oraz rodzinne spotkania. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie będzie w Polsce jeszcze rzadziej, bo jej mąż Ola Serneke podobno chce, żeby urodziła mu syna! Czy Joanna Liszowska znów zajdzie w ciążę? Joanna Liszowska dwa lata temu urodziła córkę Stellę i ostatnio skupiała się na karierze, ale jej mąż podobno uważa, że powinna zrobić sobie przerwę od pracy. Dlaczego? “Żal mu Joasi, która od czasu wypadku ma w Polsce złą prasę i chciałby ją mieć na stałe w Szwecji. Uważa, że w kolejnej ciąży mogłaby zaszyć się w ich posiadłości w Szwecji. W końcu odpoczęłaby od całego tego zgiełku wokół niej. Potem zaś zajęłaby się wychowywaniem dzieci, a w tym czasie cała sprawa by przycichła”, mówi osoba z otoczenia biznesmena. ONS Mąż Liszowskiej od czasu związku z Joanną zarobił już... Miłość do polskiej gwiazdy mu służy Joanna Liszowska dba o swoją karierę w Polsce i udziela się aktywnie w rodzimych produkcjach telewizyjnych, choć na co dzień żyje i mieszka na stałe w Szwecji, skąd pochodzi jej ukochany, Ola Serneke . Aktorka i biznesmen przywitali niedawno na świecie swoje drugie dziecko. Przypomnijmy: Joanna Liszowska urodziła w Szwecji Para zakochanych mieszka w posiadłości pod Goteborgiem, gdzie Ola dogląda swoich interesów. A jest czego - jak donosi "Show", jego fortunę szacuje się na bagatela 100 milionów złotych. Jak zauważa dwutygodnik, opierając się na oficjalnych danych handlowych, w ciągu pięciu ostatnich lat czyli od momentu poznania Liszowskiej, biznesmen wzbogacił się o 20 milionów złotych. Czyżby to miłość do polskiej aktorki tak dobrze wpłynęła na jego interesy? Mieszkam w Szwecji już osiem lat, ale pierwszy raz o Oli Serneke usłyszałem dopiero przy okazji ślubu z naszą Joasią - potwierdza w rozmowie z "Show" Zyta Polack, Polka ze Sztokholmu. Piękna aktorka i bogaty biznesmen to wręcz para marzeń. Powinni pokazywać się też na polskich salonach? Zobacz: Socha i Liszowska wracają do pracy. Kiedy zobaczymy je na ekranie? Ciężarna Liszowska z mężem na ślubie znanej aktorki: ONS Liszowska chce wreszcie odpocząć Dlatego wyjeżdża do Szwecji Joanna Liszowska urodziła dziecko niespełna trzy tygodnie temu. Jak można było przypuszczać przyjście na świat jej pierwszej w życiu pociechy, będzie budziło ogromne zainteresowanie. Chyba jednak zainteresowanie jest ogromne, bo aktorka właśnie zdecydowała, że musi od niego odpocząć! Dziennik „Fakt“ pisze, że zainteresowania w postaci ciągłych telefonów i skupiania na sobie uwagi aktorka ma już dość. Podobno Liszowska marzy tylko o tym, aby spokojnie wyjść na długi spacer z dzieckiem. Właśnie dlatego razem z córeczką zamierza przenieść się do Szwecji na kilka miesięcy. Tam zresztą czeka na nie Ola Serneke. Dzięki jego pomocy aktorce zapewne uda się nieco odpocząć. Bedzie miała na to trochę czasu, bo do pracy w teatrze wraca dopiero we wrześniu. daks ONS/EastNews Agentka Joanny Liszowskiej skomentowała rzekomy kryzys w związku gwiazdy Co dalej u gwiazdy "Przyjaciółek"? Ostatnio media rozpisują się o rzekomym kryzysie Joanny Liszowskiej i jej męża Oli Serneke. Para jest po ślubie 6 lat i jak aktorka powtarzała, to jej wielka miłość. Ale niedawno magazyn "Show" nawet stwierdził, że Liszowska zaklina rzeczywistość i bardzo chce ukryć ciche rozstanie z mężem. Ciche rozstanie. Chce ukryć fakt, że jej małżeństwo ze szwedzkim milionerem przechodzi poważny kryzys. Aktorka wróciła do Polski i rzuca się w wir pracy, żeby zapomnieć o problemach - czytamy na okładce gazety. Dopytaliśmy agentkę Joanny Liszowskiej czy jednek ma to coś wspólnego z prawdą? Usłyszeliśmy: Nadal komentarz jest ten sam. Jest to kolejna prowokacja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – mówi Ada Ginał-Zwolińska. Wiemy, dlaczego Liszowska zostaje na razie w Polsce! Jak się dowiedzieliśmy, teraz Joanna Liszowska jest na planie serialu "Przyjaciółki" - plan potrwa do połowy lutego. Potem jest przerwa z powodu ferii i Joanna ma z córkami Emmą (6 lat) i Stellą (4 lata) wrócić wtedy do Szwecji. W Polsce będzie znowu na wiosennych zdjęciach serialu, które potrwają do połowy kwietnia. Zobacz także: Joanna Liszowska zostanie jurorką w nowym show Polsatu?! Wciąż się waha! "Nie chodzi o pieniądze..." Joanna Liszowska i Ola Serneke pobrali się w 2010 roku. Mówi się, że Liszowska może zostać jurorką w nowym programie Polsatu o modelkach XXL. Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl Liszowska unika ostatnio kontaktów z mediami. Nie chce podobno słyszeć niewygodnych pytań. Jej znajomi z Teatru Komedia martwią się o nią. Aktorka i biznesmen mieszkali osobno: ona w Polsce, a on w Szwecji. Liszowska jednak często odwiedzała ukochanego w jego rodzinnym kraju. fot. KAPIF Dawno już ślub polskiej gwiazdy nie wywołał takiego zamieszania. Powód? Właściwie do samego końca Joannie Liszowskiej (32) i Oli Serneke (39) udało się zachować w tajemnicy jego miejsce i datę. Choć plotkowano, że uroczystość odbędzie się w Krakowie – rodzinnym mieście aktorki – para złożyła sobie przysięgę małżeńską 24 lipca w katedrze pod wezwaniem św. Marcina i św. Mikołaja w Bydgoszczy. Później państwo młodzi razem z orszakiem gości weselnych pojechali do Myślęcinka, gdzie we wnętrzach stylowego hotelu Pałac bawili się do białego rana. – To był naprawdę bajkowy ślub. Joasia i Ola są w sobie zakochani bez pamięci! W dzisiejszych czasach taka miłość naprawdę rzadko się zdarza – mówi „Party” jedna z uczestniczek wesela. W ferworze To, jak ma wyglądać ich wesele, Joanna i Ola mieli zaplanowane od dawna. Wybrali Bydgoszcz, bo mają do tego miasta ogromny sentyment. Mimo to, kiedy prasa pytała ich o datę i szczegóły uroczystości, oboje milczeli. I spokojnie przygotowywali się do swojego wielkiego dnia. – Joasia przyszła do mnie właściwie z gotowym projektem wymarzonej sukni. Chciała mieć głęboki dekolt, morze falban, długi tren oraz welon. Do mnie należało wykonanie – zdradza „Party” stylistka Anna Zeman. Suknia Joasi powstawała dwa miesiące i uszyto ją w zaprzyjaźnionej pracowni krawieckiej. – Praca nad nią była czasochłonna, ponieważ każdą falbankę wykrajano z koła i dopiero wtedy doszywano do reszty – dodaje Zeman. Na bajkową kreację Joasi z trenem zużyto aż 300 metrów tiulu! Z kolei pan młody miał na sobie garnitur uszyty z włoskiej kaszmirowej wełny z błękitnymi wstawkami na klapach. – Dobraliśmy je z materiału od Valentino, specjalnie pod kolor oczu oblubieńca, ale o kroju Ola sam zdecydował – mówi Zeman, która zaprojektowała także kreacje dla świadków pary młodej. O fryzurę ślubną i makijaż Joasi zatroszczyli się zaprzyjaźnieni styliści, z którymi Liszowska współpracuje od kilku lat. Delikatny make up zrobiła jej Iza Wójcik, a o uczesanie zadbał Piotr Wasiński. – Zdecydowaliśmy się na prosty hiszpański kok. Suknia Joasi miała dość ekstrawagancki krój, więc to ona była najbardziej dominującym elementem, a fryzura jedynie eleganckim dodatkiem. Odpowiednio wcześniej mocno odżywiliśmy włosy Joasi, żeby były gładkie, superbłyszczące i piękne. Jestem dumny, że mogłem uczesać Joasię w tak ważnym dla niej dniu – zdradza „Party” stylista fryzur. Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >> Sto lat młodej parze! Pod bydgoską katedrą stały już dorożki, limuzyny i eleganckie samochody. Ale orszaku złożonego wyłącznie z ekskluzywnych ferrari, szybkich sportowych aut i starych samochodów mieszkańcy jeszcze nie widzieli! Na czele konduktu weselnego, w czarnym ferrari, jechała para młoda. – Nie mogło być inaczej! W końcu Joaśka i Ola poznali się podczas jednego z amatorskich rajdów samochodowych. Tam właśnie zaczęła się ich szalona miłość – mówi nam Michał Piróg. Od godziny 16, przez całą mszę, budynku strzegli wynajęci ochroniarze. Mimo to paparazzim i tak udało się uchwycić na zdjęciach wzruszający moment przysięgi małżeńskiej. Niestety, nie spełniła się deklaracja Edyty Górniak, która podczas jednego z odcinków show „Jak Oni Śpiewają” obiecała zaśpiewać na ślubie Joanny „Ave Maria”. Świątynię państwo Serneke opuszczali w pośpiechu pod osłoną białych parasoli. Ale bardziej niż przed padającym tej soboty deszczem, miały one chronić młodą parę przed wścibskimi spojrzeniami gapiów i błyskającymi fleszami aparatów. Wśród gości weselnych oprócz rodziny oraz najbliższych przyjaciół Liszowskiej i Serneke pojawiło się wiele polskich gwiazd. W tłumie wypatrzyliśmy Kasię Skrzynecką i Marcina Łopuckiego z dziećmi, Kasię Zielińską z partnerem Wojtkiem, Michała Piróga i Piotra Zelta. Wesele odbyło się w hotelu Pałac, położonym w malowniczym Leśnym Parku Myślęcińskim. Tam ponad 180 gości złożyło świeżo upieczonym małżonkom życzenia, a później bawiło się do białego rana. Na swój pierwszy taniec Joanna i Ola wybrali pięknego walca, który pod koniec przerodził się w… szalonego rock and rolla! Tego wieczoru toast za młodą parę wznoszono kilkakrotnie, po polsku i po angielsku. Zgodnie ze szwedzką tradycją przemówienia wygłosili tata i brat Oli Serneke. Nikt nie miał problemów ze zrozumieniem, bo na wesele została też zaproszona tłumaczka. Z nietypową prośbą wystąpił jeden z polskich gości: „Joanna jest tylko jedna. Absolutnie proszę wszystkich Polaków o to, żeby ją chronili. Nie pozwólmy, żeby ją zatrzymali w Szwecji. Specjalnie po polsku, dla Joasi... Sto lat!”. Podczas wesela nie zabrakło też okazji do wzruszeń. Niektórym popłynęły łzy, gdy Joasia wyszła na środek sali i specjalnie dla swojego ukochanego męża zaśpiewała piosenkę z repertuaru Tiny Turner. – O północy Asia rzucała podwiązkę, a Ola muszkę. Po oczepinach państwo młodzi pokroili trzypiętrowy tort czekoladowy z wiśniami oblany białą czekoladą i obejrzeli przygotowany specjalnie na tę okazję pokaz sztucznych ogni. Potem razem ze wszystkimi szaleli na parkiecie w rytm przebojów Abby – zdradza „Party” uczestniczka imprezy. Wesele skończyło się nad ranem i wszyscy opuszczali je w świetnych humorach. Ale energii musiało wystarczyć gościom także na poprawiny, które, jak się dowiedzieliśmy, były równie udane. Do trzech razy sztuka Znajomi pary nie mają wątpliwości, że Ola Serneke jest dla Joanny miłością jej życia. Zgodnie podkreślają, że patrzy na nią tak, jak każda kobieta marzy, by patrzył na nią mężczyzna. – Śmieją się, że są jak łabędzie, które łączą się w pary na całe życie. Poza tym w polskiej tradycji łabędź jest symbolem wierności i stałości uczuć – mówi koleżanka Joanny. Nic więc dziwnego, że ten motyw towarzyszył parze w dniu wesela. Suknia Joanny miała nawiązywać właśnie do łabędzich piór, które goście dostali także wcześniej w zaproszeniach na ślub. – Aśka jest szczęśliwa jak nigdy dotąd. Kocha i jest kochana. Wreszcie trafiła na właściwego faceta – mówi w rozmowie z „Party” Michał Piróg. Ale zanim w życiu aktorki pojawił się Ola Serneke, Joanna boleśnie przekonała się, co znaczy trudna miłość. Pierwszym poważnym partnerem Liszowskiej był kolega z Teatru Komedia Robert Rozmus. Ich burzliwy związek trwał dwa lata i rozpadł się w 2004 roku. Nie jest tajemnicą, że uczucie skończyło się, bo Rozmus nie potrafił dochować jej wierności. Odszedł do kobiety, którą wcześniej porzucił właśnie dla Joanny. „Czułam się, jakby przejechał po mnie czołg. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie. Przestałam czuć się sobą, kobietą atrakcyjną, pożądaną…”, mówiła potem w jednym z wywiadów. Odejście Rozmusa zbiegło się jeszcze z jednym przykrym wydarzeniem w życiu aktorki. Niemal w tym samym czasie, po 31 latach małżeństwa, rozstali się rodzice Liszowskiej. By ułożyć sobie wszystko do nowa, Joanna wyjechała na kilka miesięcy do Londynu. Kiedy wróciła do Polski jako szczęśliwa singielka, na imprezie u koleżanki poznała właściciela firmy budowlanej Tadeusza Głażewskiego. Przegadali całą noc. Pięć dni później Tadeusz oświadczył się Jaosi i zaproponował, by się do niego wprowadziła. Ale dopiero na samotnych wakacjach w Tunezji aktorka przekonała się, co naprawdę do niego czuje. Miesiąc później gwiazda przyjęła oświadczyny i zamieszkała w domu Tadeusza. Narzeczony miał być „lekiem na całe zło”. Wyremontowali dom, snuli plany o wspólnej przyszłości, dzieciach… Potem plotki o rychłym weselu ucichły, a Joannę i jej partnera coraz rzadziej widywano razem. W końcu para rozstała ze snów Gdy w życiu Joanny pojawił się Ola Serneke, aktorka po poprzednich doświadczeniach przestała udzielać prasie informacji na temat życia prywatnego. „Jestem bardzo szczęśliwa”, mówiła tylko. I rzeczywiście pochodzący ze Szwecji biznesmen okazał się tym jedynym! Teraz, gdy na palcu Joasi obok pierścionka zaręczynowego z brylantem pojawiła się także obrączka, wszyscy zastanawiają się, czy Joanna na stałe zamieszka w Szwecji. – To plotki. Do tej pory Joasia żyła między dwoma krajami i nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić. Tutaj ma swoje plany zawodowe – mówi „Party” menedżerka gwiazdy Magda Nowak. Joanna nigdy nie ukrywała, że jej priorytetem jest właśnie rodzina i dzieci. A gdzie para planuje je wychować? Na to pytanie ich znajomi mają tylko jedną odpowiedź: – Ich miłość naprawdę przypomina bajkę, a że każda bajka kończy się happy endem, to… nie mają wyboru – muszą żyć długo i szczęśliwie. A gdzie? To już najmniej ważne. Magda Jabłońska-Borowik / Party

Joanna Liszowska. Actress: Superheroes. Joanna Liszowska was born on 12 December 1978 in Kraków, Malopolskie, Poland. She is an actress, known for Superheroes (2010), Temptation (2023) and Their Lucky Stars (2019).

Joanna Liszowska planuje trzecią ciążę? Jej mąż marzy o synku! Przerwie pracę w Polsce? Joanna Liszowska w ciąży? Joanna Liszowska dzieli swoje życie na pracę w Polsce i wyjazdy do Szwecji, gdzie mieszka jej mąż Ola Serneke . Gwiazda przyjeżdża do Polski na zdjęcia do serialu “Przyjaciółki” oraz rodzinne spotkania. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie będzie w Polsce jeszcze rzadziej, bo jej mąż Ola Serneke podobno chce, żeby urodziła mu syna! Czy Joanna Liszowska znów zajdzie w ciążę? Joanna Liszowska dwa lata temu urodziła córkę Stellę i ostatnio skupiała się na karierze, ale jej mąż podobno uważa, że powinna zrobić sobie przerwę od pracy. Dlaczego? “Żal mu Joasi, która od czasu wypadku ma w Polsce złą prasę i chciałby ją mieć na stałe w Szwecji. Uważa, że w kolejnej ciąży mogłaby zaszyć się w ich posiadłości w Szwecji. W końcu odpoczęłaby od całego tego zgiełku wokół niej. Potem zaś zajęłaby się wychowywaniem dzieci, a w tym czasie cała sprawa by przycichła”, mówi osoba z otoczenia biznesmena. Po niefortunnym wypadku, który Joanna Liszowska spowodowała będąc pod wpływem alkoholu, aktorka miała problemy w pracy i złą prasę. Mówiło się nawet o tym, że może stracić pracę w "Przyjaciółkach", ale koleżanki z planu stanęły w jej obronie . Aktorka przestała pojawiać się na salonach i udzielać wywiadów. Nie chciała opowiadać o wypadku, ani o pracach społecznych, które wyznaczył jej sąd.
Joanna Liszowska w ostatnim czasie nieco eksperymentowała z wizerunkiem. Od lat znakiem rozpoznawczym 44-letniej aktorki były jej długie, kręcone blond włosy. W ostatnim czasie gwiazda Cóż, to chyba nowa moda w show biznesie. Joanna Liszowska, która od ponad roku jest żoną mieszkającego w Szwecji milionera nie musi liczyć, czy to się jej opłaca. Ponieważ nie lubi przebywać w Polsce dłużej, niż jest to konieczne, wydaje bardzo dużo na dojazdy. Być może nawet więcej niż zarabia...Aktorka nie lubi rozstawać się ze swoją 7-miesięczną córeczką, więc za każdym razem zabiera ją ze sobą. Jednak nie chce z nią podróżować samolotem, a to znacznie wydłuża drogę do Polski. Kilka dni temu znów przyjechała do pracy. Obecnie występuje w spektaklu Lewe interesy wystawianym najpierw w Poznaniu, a potem w donosi Fakt, aktorka przyjechała swoim luksusowym porsche. Oczywiście nie obyło się bez podróży promem przez Bałtyk. Joasia przywiozła ze sobą córeczkę Emmę i jej opiekunkę. Podróż kosztowała zapewne więcej niż aktorka zarobiła w Pile, jednak Liszowska nigdy nie ukrywała, że kariera jest dla niej bardzo ważna. Teraz może sobie wreszcie pozwolić na to, by pracować za darmo, a nawet jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze ona piekna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kobita git !ale zeby to mogla by cos z nimi cenie ja za naturalnoscśliczne ma włosy,chcę taki blondzik.....Najnowsze komentarze (384)kobita git !ale zeby to mogla by cos z nimi cenie ja za naturalnoscA wracała samolotem do Goteborga Wizzair-em. Jak wydała dużo na podróż do Polski, to wracała tanimi niech dopłaca ...... niech jeszcze dostanie najniższą średnia krajowa przeciętnego polaka to zobaczymy czy bedzie dojeżdzac do pracy ze szwecji i czy starczy jej na wydatkiJak ją stać to niech sobie jezdzi .Porsche tylko wnętrze ma od Ferrari...nie za duzo tej zawisci i agresji?stac ja na to ale czy to auto jest opowiednie dla niej i dziecka"I cóż, że ze Szwecji?" :)!!!!ona powinna sobie zeby tymi zębami to bym się bala, ze zje konia z kopytami, pilota i stewardese:)z tymi zębami to bym się bala, ze zje konia z kopytami, pilota i stewardese:)z tymi zębami to bym się bala, ze zje konia z kopytami, pilota i stewardese:) Joanna Liszowska: Duża niespodzianka . Plotki. Piątek, 29 marca 2013 (06:00) Chciała mieć brata i siostrę, ale rodzeństwa się nie doczekała. Za to jej córka na pewno nie będzie jedynaczką. Joanna Liszowska nie zamierza chyba jednak wyprowadzać się na stałe do Szwecji. Mimo że jej narzeczony nie wyobraża sobie życia w Polsce (a może właśnie dlatego), postanowiła kupić segment w podwarszawskim Piasecznie. Wydała na niego trochę więcej niż Marcin Mroczek, którego pierwsza nieruchomość wyniosła 850 tysięcy gniazdko artystki mierzy około 200 metrów kwadratowych i warte jest milion złotych - pisze Fakt. Wygląda na to, że aktorka niedawno odebrała klucze do nowej posiadłości i już niebawem zacznie ją urządzać. Artystkę w najbliższych tygodniach pochłonie zapewne wybieranie odpowiednich kafelków do łazienki i firanek do jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze idz na diete. Nie lubie CieKarczycho jak u faceta!!!za taką kase bez kafelek i firanek szok......niech kupi sobie dopasowane butyAśka zmień rozmiar butów!!!Najnowsze komentarze (203)jaka brzydka jest śliczna i taka nasza swoja cudnie by było żeby te wszystkie wysuszone anorektyczki były choć ociupinkę do niej podobneTAKA NIEUDANA " BLACHARA " W TV . JAK BOZIĘ KOCHAM - WSTYD ŻE TEN WOMBAT NA ŁAMY MIĘDZYNARODOWE MOŻE WPAŚĆ... Z OBYWATELSTWEM POLSKIM.... :( A MOŻE BY TAK ODEBRAĆ?! DLA DOBRA NARODU.....TOTALNA TANDETA I BEZGUŚCIE .PATRZĄC JAK SIĘ UBIERA WYPOSAŻENIE ZAPEWNE ZAKUPI NA BAZARZE I POBLISKICH TARGACH. A NAD ŁOŻEM - JELENIE NA RYKOWISKU :) CYCUŚ GLANCUŚ! ...... I KILIMEK NA ŚCIANIE :) TYŻ Z JELONKAMI :)Joaska idz na diete. Nie lubie CieBrzydka/dki to jesteś TY ! Sexsowna kobieta. I już..co mnie to obchodzi że ona kupiła sobie dom???i bardzo dobrze jest super tak trzymaćna początku jak zobaczylam to pierwsze jej zdjecie-samej twarzy to myslalam ze to pinkcoś z zębami jest inaczej, przypiłowała sobie jedynki??albo ma koronki Sama Joanna Liszowska nie wchodzi dalej w te dyskusje i pozostaje przy swoim. Najważniejsze, że ma świadomość, jak świetnie wygląda. Potwierdzają to regularnie liczne komplementy od fanów oraz fakt, że mogliśmy oglądać swego czasu jej dwie gorące sesje do magazynu Playboy. Joanna Liszowska postanowiła się wykąpać. I to na okładce najnowszej "Vivy!". 5 Zobacz galerię MW Media Aktorka, która właśnie skończyła zdjęcia do serialu "Przyjaciółki" i wróciła do męża do Szwecji, zdecydowała się na ostatni (w tym sezonie) szczery, wywiad i nagą sesję. Gwiazda zdradza w nim, jak radzi sobie z wychowaniem dwóch małych córek, opowiada o życiu w Polsce i Szwecji i opowiada za co kocha swojego męża. Viva! 1/5 Joanna Liszowska MW Media Joanna przyznaje, że kiedy poznała męża to granice krajów czy inny język przestały mieć znaczenie. Liczyła się tylko miłość. - Często mówimy sobie: "Kocham cię". Bardzo tęsknimy za sobą. Pewnie działa tutaj też odległość. Przez częste rozłąki nasze uczucie nie ma kiedy ostygnąć - Spełnienie w związku daje mi pewność siebie - mówi Joanna. 2/5 Joanna Liszowska MW Media - Czytam o sobie: żona milionera. Ludziom wydaje się, że wszytko przychodzi mi łatwo. Mamy z Ola wspólny dom, rodzinę, ale każdy z nas ma też własne źródło satysfakcji. Nie mogłabym być tylko housewife, bo wtedy to na pewno zostałabym desperate. Praca to afrodyzjak dla związku - zapewnia Liszowska 3/5 Joanna Liszowska MW Media Joanna opowiada także, jak wygląda jej życie w Szwecji. - Budzę się, a Emma z rumieńcami i rozczochranymi włosami przychodzi do łóżka witać się. I zaczyna się. Dzieci, praca, dom. Polska, Szwecja, Szwecja, Polska. A pomiędzy tym wszystkim mój mąż - mówi w wywiadzie. 4/5 Joanna Liszowska MW Media Aktorka od lat uważana jest za seksbombę. I jak sama zapewnia, poród nie zmienił jej nastawienia do siebie. Aktorka nadal lubi swoje ciało, po dwóch ciążach nawet jeszcze bardziej. - To zapewne przywilej kobiet, które nie były nigdy idealne. Jeśli kobieta była przed porodem szczuplutka, ćwiczyła i bardzo dbała o figurę, to może być dla niej trudniejsze. Jeśli jednak zawsze było się tą "większą" kobietą, pozostaje się nadal sobą. Dzisiaj czuję się nawet bardziej atrakcyjna i pewna swojej kobiecości - zapewna. 5/5 Joanna Liszowska MW Media Liszowska opowiada także, że po porodach ma Data utworzenia: 27 marca 2014 13:37 To również Cię zainteresuje
14.02.2020 11:23. Liszowska z mokrym biustem pręży się w basenie. Co za kształty Fot: Instagram/joannaliszowskaofficial. Oceń. Joanna Liszowska opublikowała wyjątkowo odważne zdjęcie. Bujne kształty aktorki namieszały w internecie, fani nie mogą oderwać od nich wzroku. Joanna Liszowska ma niesamowite ciało.
Joanna Liszowska i jej ukochany mąż, Ola Serneke, postanowili kupić nowy dom. Upatrzyli sobie wielką rezydencję z ogrodem pod Warszawą. Dom jest naprawdę ogromny - liczy około 500 metrów kwadratowych i ponoć kosztuje 4 miliony złotych!Wygląda na to, że prywatne życie Joanny Liszowskiej jest usłane różami. Od kilku lat jest związana z Olą Serneke, szwedzki biznesmenem. Para na co dzień mieszka w Szwecji, ale najwyraźniej zamierza to zmienić. FAKT donosi, że Joanna Liszowska i jej ukochany oglądali wielką i nieukończoną rezydencję w Konstancinie. Dom liczy około 500 metrów kwadratowych i mieści się na ogromnej działce. Według informacji FAKTU, aktorka i jej mąż musieliby zapłacić 4 miliony złotych za taki wiadomo, czy Joanna Liszowska zdecyduje się na kupno tego domu. FAKT sugeruje, że ona i jej mąż myślą o powiększeniu rodziny, dlatego tak duża willa na pewno byłaby idealnym miejscem dla 4-osobowej rodziny. Para ma już roczną córeczkę Emmę.
Joanna Liszowska w sesji dla magazynu VIVA!, 2021 rok. Joanna Liszowska martwi się o córki. Dlaczego? Stella i Emma są oczkiem w głowie mamy. Nic więc dziwnego, że Joanna Liszowska nie przestaje się martwić o swoje ukochane pociechy oraz ich przyszłość w obecnych realiach. „Nie wiem, czy kilkanaście lat temu było bezpieczniej.
Ośmioletnie małżeństwo Joanny Liszowskiej i Oli Serneke, szwedzkiego biznesmena, dobiega końca. Niedawno do mediów trafiła informacja, że aktorka i milioner rozwodzą się. Przypomnijmy, że para sakramentalne "tak" powiedziała przed ołtarzem w XV-wiecznej bydgoskiej Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy. Przypomnijmy, Joanna Liszowska i Ola Serneke poznali się w 2009 roku. Rok później postanowili wziąć ślub. Ceremonia odbyła się w Bydgoszczy. Wśród gości znalazło się wielu przedstawicieli świata filmu, celebryci, dziennikarze... Wśród gości była Katarzyna Zielińska, Katarzyna Skrzynecka, Michał Piróg, Rinke Rooyens czy Piotr Zelt. Tutaj znajdziesz zdjęcia ze ślubu Joanny Liszowskiej z Ola Serneke: Ślub Joanny Liszowskiej i Ola Serenke w Bydgoszczy [zdjęcia] sTak wyglądał ślub Joanny Liszowskiej i Ola SernekePrzed bydgoski kościół w kawalkadzie retro samochodów najpierw zajechali goście. Po chwili zajechały kolejne auta, luksusowe porsche, ferrari... W czarnym ferrari, za kierownicą którego siedział Ola Serneke. Para wysiadła z auta i wszyscy mogli podziwiać to, jak byli ubrani. Serneke w czarnym, eleganckim fraku, Liszowska w piękną białą ślubną suknię z bardzo, bardzo długim welonem. Aktorka trzymała też w rękach bukiecik z białych róż. Po ceremonii młoda para wraz z gośćmi udała się do Hotelu Pałac. Impreza weselna kosztowała męża aktorki 150 tysięcy ich wizja przyszłościW ciągu ośmioletniego małżeństwa Joanny Liszowskiej i Ola Serneke, para doczekała się dwóch córek: Emmy (8 lat) i Stelli (6 lat). Jak ustalił "Super Express", pozew o rozwód wpłynął do sądu w ubiegłym roku, a sprawa ma zostać zakończona przed upływem 2019 r. Jak informuje "Gala", powodem rozstania były różne wizje wspólnej przyszłości. Joanna Liszowska chciała kontynuować karierę aktorską w Polsce, a Ola Serneke podejmować i rozwijać kolejne wyzwania biznesowe w Szwecji, skąd pochodzi. Jeszcze przed ślubem, Liszowska i Serneke mieli podpisać intercyzę. Joanna Liszowska ma zarządzać funduszem powierniczym dla dzieci pary. Rozwodzą się, ale nie przestają przyjaźnićRozwód Joanny Liszowskiej i Ola Serneke odbywa się w przyjacielskich stosunkach. "Fakt" ustalił, że para zostawiła sobie wspólną, elegancką willę. To zabytkowy dom w Goeteborgu. To zabytkowy dom z 1916 roku, który kupił Serneke jeszcze przed ślubem z polską aktorką. Posiadłość ma tam do dyspozycji 9 pomieszczeń o powierzchni ponad 200 metrów kwadratowych. Dom wart jest około 4 miliony również: Śluby znanych osób w Bydgoszczy i regionie. Pamiętacie? [zdjęcia] Ola Serneke. Teczka osobowaOla Serneke ma 47 lat. Urodził się 16 listopada 1971 roku w Alingsås, Szwecji. Jest właścicielem Sefa Bygg & Konsult AB, firmy z branży budowlanej. Oprócz tego posiada on udziały w 21 innych spółkach, których łączne obroty wynoszą w przeliczeniu, bagatela, 150 mln złotych rocznie! Szwed bardzo chroni swoją prywatność i niewiele wiadomo o jego prywatnym Liszowska. Teczka osobowaAktorka znana jest głównie z ról w polskich serialach telewizyjnych ( „M jak miłość”, „Tylko miłość”, czy „Na dobre i na złe”). Urodziła się w Krakowie. Tam też skończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Występowała na deskach Teatru STU. Jej talent wokalny zapewnił jej również obsadę w adaptacjach słynnych musicali. Grała w „Chicago” (Teatr Komedia w Warszawie), „Romeo i Julia”, czy „Panna Tutli Putli” (Teatr Buffo w Warszawie). Popularność przyniosło Joannie Liszowskiej zwycięstwo w II edycji programu „Jak oni śpiewają”, oraz udział w IV edycji „Tańca z gwiazdami”.Zobacz nasz nowy program: "Dojrzalsi" (odcinek 2)Polub nas na FacebookuPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Gdy nieco ponad 6 lat temu straciła prawo jazdy, zrezygnowała z życia towarzyskiego i przylatywała ze Szwecji do Polski tylko na plan zdjęciowy serialu "Przyjaciółki". Jakby tego było mało, w 2018 r. media obiegły plotki, jakoby Liszowska borykała się też z poważnymi problemami w życiu prywatnym. Jak podało wówczas "Życie na
Źródło: PolsatJak donosi dwutygodnik "Party", będzie to spóźniony urlop macierzyński, który Joanna przerwała z powodu pracy na planie "Tylko taniec. Got to dance" i kilku miesięcznej obecności na planie serialu. Po intensywnych miesiącach Joanna chce wreszcie odpocząć i nacieszyć się maluchami.]( )**Pod koniec marca wraca do Szwecji, bo jak sama twierdzi, w Polsce pracuje, w Szwecji odpoczywa. Teraz aktorka zamierza poświęcić się tylko rodzinie. Jeśli zapadnie decyzja o kolejnym sezonie serialu, gwiazda wróci do kraju latem na plan. Wtedy też ma zamiar znowu zacząć pracę nad nowymi piosenkami. Do tego czasu jest tylko dla rodziny!]( )**Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Joanna Liszowska wraca na stałe do Polski! Co z mężem? Plotki. Piątek, 13 grudnia 2013 (05:30) Joanna Liszowska (35 l.) podjęła trudną dla jej rodziny decyzję. Ze względu na karierę

– Jak po szwedzku mówi się: „Jestem szczęśliwa”? Mężowi mówię: „I’m happy”. Wszyscy mówią w Szwecji po angielsku i to trochę odbiera mi motywację do nauki szwedzkiego. – Często to mówisz? Nie muszę. Po prostu to czuję. Mam naprawdę dużo szczęścia. Może nawet za dużo? – Za dużo? Kiedy spełniają się marzenia, to gdzieś z tyłu głowy pojawia się też lęk. Myślisz sobie: Przecież nie może być tak idealnie. – Ludzie są ciekawi, jak wygląda dzisiaj Twoje życie. Budzę się rano, a Emma z rumieńcami i rozczochranymi włoskami przychodzi do łóżka i wyprzedzając moje pytanie, wita się słowami: „Dobzie spałam, kochanie”. I zaczyna się. Dzieci, praca, dom. Dom, praca, dzieci. Polska, Szwecja. Szwecja, Polska… A pomiędzy tym wszystkim mój mąż. – Wszyscy chcą też wiedzieć, jak wygląda Twój dom w Szwecji. To mój azyl. – Nie chcesz o nim opowiadać? Nie, bo jest mój i będę chronić tego za wszelką cenę. W Szwecji odpoczywam. Oddycham świeżym powietrzem. Dosłownie i w przenośni. – Czy ten szwedzki dom uważasz dzisiaj za ten jedyny? Mam dwa domy. Jeden tam, a drugi tutaj, w Polsce, gdzie pracuję. Teraz, na czas zdjęć do „Przyjaciółek”, gdy zostałam na dłużej z dziewczynkami w Polsce, mąż do nas przyjeżdża. – A samolot staje się trzecim domem? Ostatnio bardziej dla mojego męża (śmiech). Faktycznie, do tej pory moje podróże samolotem przypominały trochę kursy autobusem z domu do szkoły. Lot trwa tylko półtorej godziny. Jeśli lecę z dziewczynkami, to starsza, Emma, nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo przebieg podróży zależy od jej zachowania (śmiech). Ostatnio leciałam z nimi – mniejsza w nosidełku, druga za rękę i nieduża walizka, w której były: ubranka na zmianę, pieluchy, butelki, soczek, książeczki, gry i zabawy, oczywiście mokre chusteczki, ręcznik papierowy oraz podręczne DVD. Często nadchodzi moment, kiedy właśnie DVD staje się największym przyjacielem matki podróżującej z dwójką dzieci. – Da się tak na dłuższą metę? Zdaję sobie sprawę, że nadejdzie moment, w którym będę musiała się zatrzymać. Jednak nie wybiegam jeszcze w przyszłość. – Skąd wiedziałaś, że Ola to mężczyzna na całe życie? Nie wiedziałam… Poczułam. Kiedy pojawia się miłość, to granice krajów czy inny język przestają mieć znaczenie. I dużo więcej staje się możliwe. Spotkałam Ola w chwili, kiedy już posprzątałam „stare kąty”. Zrobiła się wokół mnie przestrzeń i aura przyciągająca tego właściwego mężczyznę. A że wcześniej mi nie wychodziło? Widać tak miało być, inaczej przecież nie spotkalibyśmy się. – Mąż często okazuje Ci miłość? Często mówimy sobie: „Kocham cię”. Podobno wyrazy zbyt często powtarzane tracą swoje znaczenie, ale widocznie to nie dotyczy tych słów. Bardzo tęsknimy za sobą. Pewnie działa tutaj też odległość. Przez częste rozłąki nasze uczucie nie ma kiedy ostygnąć. – A jak kocha Joanna Liszowska? Jeśli kocha, to kocha. Spontanicznie. Bez kombinowania. Lubi szczerość i otwartość. Po urodzeniu dwóch córek czuję się tak, że mogłabym góry przenosić. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że dojrzałam, nie mylić ze „spoważniałam”. Kiedyś bałam się w życiu ryzykować, postawić na swoim, przekonać kogoś do moich racji. Często wchodziłam w sytuacje, w których nie czułam się dobrze. Ale bałam się mówić „nie”. – Ty miałaś problem z asertywnością?! Tak. I cały czas uczę się, jak być asertywną. Kiedyś więcej słuchałam innych niż samej siebie. Przejmowałam się tym, co ktoś o mnie pomyśli. Zdarzało się, że robiłam coś, czego nie czułam, ale bałam się powiedzieć: „Przepraszam, ale to do mnie nie pasuje”. Wolałam przełknąć to, chociaż w środku płakałam. Nie do końca wierzyłam w siebie. Dzisiaj robię to, w co wierzę, co mnie samej się podoba. – Co dodało Ci pewności siebie? Doświadczanie macierzyństwa i spełnienie w związku. Mam dziś poczucie bezpieczeństwa. Czytam o sobie: „żona milionera”. Ludziom się wydaje, że wszystko mogę mieć, że wszystko przychodzi mi łatwo. Ciężką i uczciwą pracą doszłam do tego, że byłam i wciąż mogę pozostać niezależną kobietą. Nie mogłabym być tylko housewife, bo wtedy to na pewno zostałabym desperate (śmiech). Mojemu mężowi imponuje, że chcę pracować. Kiedy mam momenty wahań… – A kiedy takie się zdarzają? Kiedy patrzę, jak mąż bawi się z naszymi córkami, odbiera mi po prostu mowę. Nie mam słów, żeby to opisać. To jest sens życia. Kiedy wyjeżdżam do pracy do Polski, to właśnie Ola wspiera mnie, trzyma za mnie kciuki. Mamy wspólny dom, rodzinę, ale każde z nas ma też swoje własne źródło satysfakcji i możliwość realizowania się. Praca to swojego rodzaju afrodyzjak dla związku. To cudowne uczucie, kiedy wiem, że mąż jest ze mnie dumny, a ja z niego. W ostatni weekend poleciałam na półtora dnia do Sztokholmu. To była moja pierwsza noc poza domem bez dzieci. Nagrałam tam piosenkę. Kiedy wróciłam, koleżanka napisała do mnie sms: „Jesteś fighterem”. Może i jestem, bo każdego dnia coś sobie udowadniam. Praca daje mi energię do zajmowania się dziećmi. Dzieci dają mi energię do pracy. Ta świadomość, że mogę wrócić do domu i przytulić te dwie cudowne istotki, jest napędzająca. Oczywiście, kiedy te istotki dają w kość, z rozkoszą pędzę do pracy… co tu kryć. – Chciałabyś być idealną matką i aktorką? Czy to możliwe? Chcę zajmować się swoimi dziećmi. W Szwecji nie mam niani, mogę za to liczyć na teściów. Kiedy Stella przyszła na świat, rano przyjeżdżała teściowa, a ja odwoziłam Emmę do przedszkola. Kiedy maleńka miała dwa tygodnie, pomyślałam, że spróbuję sama to wszystko ogarnąć. Cały wieczór zastanawiałam się, jak to zrobić. Kiedy jedna będzie spała, drugą obudzę. Kiedy jedna będzie jadła, drugą będę ubierać. Pamiętam, jak dojechałam do przedszkola i wyciągnęłam wózek. Kiedy wracałam z powrotem do samochodu z samą Stellą, byłam o kilka centymetrów wyższa. Ufff! A to tak jest z dwójką dzieci – pomyślałam. Potem nie tylko te poranki, ale też noce, kiedy kursowałam między łóżeczkami w zależności od nagłych potrzeb dziewczynek nakreślały mi coraz wyraźniej nową sytuację (śmiech). Wbrew temu, co piszą media, nie mam sztabu ludzi do pomocy. Koleżanki, które kiedyś pomagały mi zapakować samochód, zostały sfotografowane przez paparazzi i uznane za dwie wyspecjalizowane nianie. Rozumiem, że jedna dla dzieci, a druga dla mnie (śmiech). Mam jedną opiekunkę, która zostaje z maleńką w domu, kiedy ja pracuję. Starsza córka idzie w tym czasie do przedszkola. Kiedy przekraczam próg domu, opiekunka wraca do swojego, a ja zostaję z dziećmi. – W co się z nimi bawisz? Ze Stellą uwielbiamy rozmawiać. To znaczy ja do niej mówię, ona odpowiada mi po swojemu. Emma jest mistrzem układania puzzli i typem gosposi. Gotujemy zupę „na niby”, pieczemy torty, pijemy kawkę. Każe mi dużo rysować. Najlepiej zwierzątka. Do perfekcji opanowałam rysowanie żaby. – Czy Ty w ogóle odpoczywasz? Nie mam czasu. Energia mnie rozpiera. Mam wrażenie, że żyję ostatnio w stanie podwyższonej adrenaliny. Kiedy dzieci zasypiają, ja też powinnam iść spać, ale nie potrafię. Staram się wydrzeć godzinę wyłącznie dla samej siebie. Wtedy czytam, oglądam filmy, robię sobie relaksującą kąpiel. Bywają też momenty, kiedy wydaje mi się: Nie dam chyba rady. Bo jestem typem, który wszystkim się przejmuje. Kiedy coś w domu wysiadło, muszę zawrócić, bo zapomniałam czegoś, Stella właśnie chce jeść, a Emma odmawia współpracy, myślę sobie: Pięknie, co jeszcze? – Zadziwiająco szybko wróciłaś do formy po porodzie. Za pierwszym razem urodziłam w piątek, a w sobotę już byłam w domu i gotowałam obiad. Chciałam rodzić naturalnie. I tak za każdym razem było. W regularnym państwowym szpitalu w Szwecji, a nie w superekskluzywnej prywatnej klinice, jak inni sugerowali. – Rodzenie dzieci to chyba Twój ukryty talent. Szkoda, że tak późno zaczęłam (śmiech). – Rozebrałabyś się przed kamerą? Gdyby gra była warta świeczki. Jeśli oprócz nagości ta rola byłaby interesującym wyzwaniem aktorskim, a nagość konsekwencją tego, to oczywiście biorę to pod uwagę. Nie mam problemu ze swoim ciałem. Po dwóch porodach nadal czuję się z nim dobrze. To zapewne przywilej kobiet, które nie były nigdy idealne. Jeśli kobieta przed porodem była szczuplutka, ćwiczyła i bardzo dbała o figurę, to może być dla niej trudniejsze. Jeśli jednak zawsze było się tą „większą” kobietą, pozostaje się nadal sobą. Dzisiaj czuję się nawet bardziej atrakcyjna i pewna swojej kobiecości. – Czy nie jesteś już zmęczona wizerunkiem seksbomby? A dalej nią jestem? Przeszkadzało mi, że kiedy okrzyknięto mnie seksbombą, zaczęło się też liczenie moich kilogramów, a ja uważam, że kochanego ciała nigdy za wiele (śmiech). Nie. Przepraszam. Czasem za wiele. Kobieta zawsze powinna o siebie dbać i być w formie. Mimo że moje role często były po „warunkach zewnętrznych”, były też różne. Dzisiaj chciałabym zagrać rolę, w której przeobrażam się z larwy w motyla albo z motyla w… larwę. Chciałabym się oszpecić albo zmienić nie do poznania. – Zastanawia mnie, dlaczego nikt Ci tego jeszcze nie zaproponował? Nie zagrałaś do tej pory głównej roli w filmie. Nie wiem. Czuję, że jeszcze przyjdzie na mnie czas. Są aktorki, które zyskują z wiekiem. Im są dojrzalsze, tym ciekawsze role dostają. Ostatnio natknęłam się na wypowiedź jednej z hollywoodzkich gwiazd, która skończyła czterdziestkę, że nigdy nie czuła się tak młoda, pełna energii i gotowa na granie. Kiedy zostałam 35-letnią matką dwójki dzieci, poczułam się nie tylko kobietą świadomą siebie, ale też taką, która może więcej. W zasadzie biorę świeży oddech, również w sprawach zawodowych. – Jest coś, z czego dzisiaj możesz być dumna w pracy? To, że wciąż ją mam…? Cieszę się z sukcesu serialu „Przyjaciółki”. – Czy łatwo zagrać, samej będąc w ciąży, kobietę, która nie może mieć dzieci? Wbrew pozorom nie było to trudne. Moja serialowa bohaterka Patrycja ma moją energię, pozytywne podejście do świata i ludzi. Marzeniem nas obu było wyjść za mężczyznę swojego życia. Kochać i być kochaną. I mieć dzieci. Moje marzenia się spełniły, jej nie. Jestem w stanie wyobrazić sobie tę pustkę, żal, gorycz. Postać Patrycji dotyka problemu naszych czasów, jakim jest niemożność zajścia wielu kobiet w ciążę. Rozumiem, że można być zdecydowaną na wszystko, aby mieć upragnione dziecko. – Macie tam niezły żłobek na planie „Przyjaciółek”. Trzeba przyznać, że producenci starają się. Postawiono specjalny kamper dla młodych matek. Przez chwilę rozważałam zabieranie dzieci na plan, ale przetestowałam to już podczas nagrań do „Got To Dance”. W październiku wróciłam do pracy, jak ja to mówię, „na cztery piątki”. Był to jeden wieczór w tygodniu, ale z dzieckiem w garderobie. Mimo że malutką opiekował się mąż, gdy tylko usłyszałam jakiś dźwięk przypominający jęknięcie albo płacz niemowlaka, oglądałam się nerwowo za siebie. Biegałam po kilka razy do nich sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Zdjęcia do serialu zaczęłam najpóźniej ze wszystkich aktorek. Malutka skończyła wtedy cztery miesiące, ale codzienne podróże i pobyt na planie byłyby dla niej zbyt męczące. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. – Trudno zapanować nad trzema młodymi matkami na planie? Kiedy wchodzę o świcie do garderoby, żartuję: „Witam panie. Widzę, że wszystkie są kwitnące, wypoczęte”. Kto ma małe dziecko, wie, o co chodzi. Nasze noce nie są zbyt długie. A to zdarzy się katar u jednej, a to druga zapłacze, bo coś się jej przyśniło. Kiedy jedną utulę do snu, budzi się druga. Na szczęście nie rozmawiamy na planie o „zupkach” i „kupkach”. Przed obiadem jechał do Stelli świeży transport pokarmu (śmiech). Kiedyś rzuciłam w biegu naszemu kierowcy z planu: „Mleko stoi w lodówce!”. On otworzył ją i zgłupiał: „Ale które?”. Bo w środku stały dwie buteleczki. Jak się potem okazało, na górnej półce dla Stelli, a na dolnej dla Antka, synka Anity Sokołowskiej. Wszystko się jednak wyjaśniło i potem pan wrócił dumny: „W ostatnim momencie zdążyłem”. To jego poczucie misji strasznie mnie wzruszyło. Pokazujemy sobie z dziewczynami czasem zdjęcia dzieci. Rozpływamy się nad nimi. Reżyser mówi, że chwilami nie da się tego już słuchać. Musi trzymać nas w ryzach. Między nami aktorkami zaiskrzyło od razu. Kiedy spotkałyśmy się po raz pierwszy, to czułyśmy się tak, jak byśmy znały się od zawsze. – „Przyjaciółki” w serialu i w życiu? Nie dzwonimy do siebie codziennie, nie zwierzamy się sobie, ale czujemy więź. Siłą „Przyjaciółek” są sytuacje zaczerpnięte z prawdziwego życia. Ludzie utożsamiają się z nimi. Chemia i energia, jaka jest między nami, przenosi się również na ekran. To mogło zadecydować o sukcesie serialu. I wspólne, prywatne doświadczenie. Przecież nigdy wcześniej w żadnej z produkcji nie było takiej sytuacji, żeby trzy aktorki zaszły w ciążę w jednym czasie. – To precedens. Ale czy na pewno przypadek? Że wszystkie trzy naraz, to na pewno (śmiech). Z mojej strony to była świadoma decyzja. Bardzo chcieliśmy mieć z mężem kolejne dziecko. Nie przeszło mi przez głowę, że inne koleżanki też zajdą w ciążę. Nie rozmawiałyśmy o tym. Zaczynałyśmy zdjęcia po Nowym Roku, kiedy już byłam w ciąży. Wierzę jednak w magię 12 tygodni i nie chciałam jeszcze nikomu mówić. – Nie bałaś się podzielić tą nowiną z producentami? Nie, bo wiedziałam, że dam radę skończyć zdjęcia w zaplanowanym terminie. Zakładałam, że za drugim razem będę czuła się równie fantastycznie, jak za pierwszym. Dwa dni przed przyjazdem na plan dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wiedziałam o tym tylko ja i mąż. Gdy przyjechałam na zdjęcia, reżyser powitał mnie pytaniem: „Ty też jesteś w ciąży?!”. Serce mi stanęło. „Nieeee, dlaczego?”, udawałam Greka. „To dobrze, bo dwie już są”, odpowiedział. I tak mnie z tym zostawił. Czekałyśmy z Magdą Stużyńską na kolejną scenę i nie wytrzymałam. Wysłałam jej sms: „Ja też ;-)”. Po czym nagle parsknęłyśmy śmiechem. Z produkcją podzieliłam się moim sekretem po kilku tygodniach. Żałuję, że bliscy dowiedzieli się o tym z gazet. – Czy dzisiaj poza rodziną i „Przyjaciółkami” jest w Twoim życiu jeszcze miejsce na coś? Tak. Muzyka. Wreszcie zaczęłam nagrywać piosenki. Szukam utworów. Rozmawiam z różnymi kompozytorami. Eksperymentuję. Czy ostatecznie zmierzam w kierunku płyty? Czas to pokaże. Sukcesem dla mnie jest, że w ogóle podjęłam ryzyko. Ostatnio dowiedziałam się w garderobie na planie „Przyjaciółek” o pojęciu motywacji napięciowej. To jestem ja! Muszę mieć bicz nad głową, żeby się za coś zabrać. Mogę myśleć o tym miesiącami, ale przychodzi moment: teraz! I nie ma już odwrotu. Tak było z muzyką. Pomyślałam: jeśli nie teraz, to już nigdy… jak nie spróbuję, to się nie przekonam. – Czyli matka, żona, aktorka i jeszcze piosenkarka? Nie śmiem się nazywać piosenkarką. Jestem aktorką. Do szkoły teatralnej zdawałam, bo moją pasją były śpiew i ruch, a nie chciałam iść na wydział wokalno-aktorski na akademii muzycznej, żeby uczyć się śpiewu operowego. Nie mam żadnego konkretnego planu na siebie i nigdy nie miałam. Pojęcie „kreowanie wizerunku” to dla mnie abstrakcja. Moje życie zawodowe było do tej pory zbiorem ciekawych przypadków. Dostawałam propozycję, podobała mi się, więc wchodziłam w to. Raz z powodzeniem, raz nie. Jak i w życiu. Czy jesteśmy w stanie wszystko przewidzieć? Zaplanować? Nieraz się przekonałam, że plany sobie, a życie sobie. Rozmawiała: Sylwia Borowska Zdjęcia Marlena Bielińska/Move Stylizacja Anna Zeman Asystentka stylistki Agnieszka Bonas Makijaż Iza Wójcik/Van Dorsen Talents Fryzury Piotr Wasiński /Van Dorsen Talents Scenografia Ewa Iwańczuk Postprodukcja zdjęć Produkcja Ela Czaja
2008. Nagroda. "Wiktor 2007" w kategorii: Największe odkrycie telewizyjne. Aktorka. Występowała w teatrach: Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie (2001), Narodowym Starym im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie (2001-2002), Operze Krakowskiej w Krakowie (2002), Komedia w Warszawie (2002), Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie (2003), STU w Joanna Liszowska samotnie wychowuje dwie córki. Przez lata walczyła z wieloma trudnościami losu. W końcu postanowiła zmienić swoje życie. O szczegółach poinformował tygodnik Na Liszowska na przestrzeni lat zagrała w niezliczonej ilości produkcji. Najbardziej kojarzona jest jednak z takimi tytułami jak M jak miłość, Kryminalni czy Przyjaciółki, w których występuje od dekady. Pomimo napiętego grafiku, starała się znaleźć czas na życie osobiste. Po zerwaniu zaręczyn z Tadeuszem Głażewskim zaczęła spotykać się ze szwedzkim milionerem – Olą Serneke. W 2010 roku zakochani postanowili złożyć przysięgę małżeńską. Ceremonia odbyła się w katedrze św. Marcina i Mikołaja w później para została po raz pierwszy rodzicami. Na świat przyszła ich córeczka, której nadali imię Emma. W 2013 roku urodziła się jej siostra Stella. Joanna i Ola w 2019 roku wzięli Liszowska przeprowadza się z dziećmi. Samotne macierzyństwo dało jej w kość43-latka po tym jak została singielką, postanowiła skupić się na swoich pasjach. Zaczęła regularnie podróżować oraz jeździć konno. Śledząc jej profil na Instagramie, można odnieść wrażenie, że wiedzie wymarzone życie. Ale czy aby na pewno?Gwiazda wraz z dziećmi, po rozwodzie z ich tatą, wyprowadziła się ze Szwecji do Polski. Przez ostatnie lata mieszkała z pociechami w domu pod Warszawą, co na dłuższą metę okazało się uciążliwe, ponieważ pracuje w stolicy. Również jej córki mają tam wiele dojazdy dały jej w kość, dlatego zdecydowała się na prawdziwą rewolucję w swoim życiu. Jak podaje informator tygodnika Na żywo, postanowiła przeprowadzić się do Warszawy. Osoba z otoczenia aktorki podkreśliła także, że samotne wychowywanie dzieci nie należy do najłatwiejszych. Mimo to Joanna wzorowo wywiązuje się z macierzyńskich w pośpiechu i pod presją okazało się ponad siły. Nie ma co ukrywać, że samotne macierzyństwo nie jest łatwe, szczególnie kiedy mieszka się pod miastem – wyznała przyjaciółka podobno długo zastanawiała się nad podjęciem tej odważnej decyzji. Miała na względzie głównie dobro dzieci. Ostatecznie postanowiła porozmawiać z nimi oraz byłym mężem na ten temat. Ku jej zdziwieniu, dziewczynki oraz Ola bardzo dobrze przyjęli wiadomość o zmianach:Nowe warunki to dla nich wyzwanie. Są otwarte, lubią poznawać ludzi, szybko nawiązują kontakty – zdradziła informatorka Na Liszowska z córką na wakacjachJoanna Liszowska z córkami | fot. Liszowska i Ola Serneke rozwodzą sięSebastianUkończyłem dziennikarstwo. Czasem mam wrażenie, że wiem o innych więcej, niż o samym sobie. Z tego powodu jestem tutaj i dzielę się z Wami najświeższymi newsami. To zajęcie pozwala na poszerzanie kreatywności. .