Weekend to czas, na który z utęsknieniem czekamy przez cały długi tydzień pracy, szczególnie w okresie wakacyjnym. Letnia aura sprzyja nie tylko urlopowym wypoczynkom, ale także krótszym wyjazdom. Niestety w naszym klimacie pogoda często lubi płatać figle i zdarza się, że mimo upalnego tygodnia, w sobotę i niedziele przychodzi ochłodzenie i załamanie pogody. Nie oznacza to jednak, że natychmiast musimy rezygnować z wszelkich atrakcji i wyjazdowych zamiarów. Zawsze można dopasować plan do warunków. Sprawdź, gdzie jechać w deszczowy weekend! Gdzie jechać w deszczowy weekend? Wakacyjne miesiące to nie tylko czas urlopów i dłuższych wyjazdów, ale również jeden z najlepszych okresów na organizowanie krótszych wycieczek i zwiedzanie pięknych zakątków. Zachęca do tego przede wszystkim letnia aura – przyjemna pogoda, słońce i długi dzień. Dla rodziców to także dobra okazja, aby zapewnić więcej atrakcji dzieciom, które ze względu na wolne od szkoły spędzają większość czasu, nudząc się w domu. Niestety pogoda w naszym kraju bywa kapryśna i nie zawsze udaje się trafić na przyjemne temperatury. Deszczowa prognoza wcale nie musi jednak wiązać się z porzuceniem planów i pozostaniem w domu. W Polsce znajdziemy bowiem wiele atrakcji, z których korzystać można swobodnie bez względu na warunki panujące za oknem. Muzea i parki naukowe Deszczowy weekend to świetna okazja, aby odwiedzić ciekawe muzea i centra naukowe. I chociaż niektórych pomysł ten może odstraszać z obawy przed nudą (zwłaszcza najmłodszych), to jednak nic bardziej mylnego. W wielu miastach w Polsce funkcjonują nowoczesne, często również interaktywne, muzea, które nie nużą i nie zniechęcają do zdobywania wiedzy, ale wręcz motywują do odkrywania tego, co nieznane. Jednym z najbardziej znanych tego typu miejsc jest Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, które co roku przyciąga tłumy zwiedzających, a atrakcje angażują nie tylko dzieci, ale także starszych. Wizyta w tym miejscu to kilka godzin niekończącej się nauki przez zabawę. Ciekawą propozycją jest także Funzeum w Gliwicach, czyli Muzeum Światła i Koloru. To nowoczesne centrum zapewnia frajdę na kilka godzin, a przy okazji najmłodsi mogą dowiedzieć się paru ciekawostek z zakresu np. fizyki. Wizyta w tym miejscu w niczym nie przypomina klasycznego zwiedzania muzeum. Jednym z najciekawszych historycznych muzeów w Polsce jest z pewnością Brama Poznania ICHOT, gdzie w sposób interesujący, przystępny i przede wszystkim angażujący opowiada się o początkach państwa polskiego. Wystawa jest mocno urozmaicona i interaktywna, dzięki czemu zwiedzanie się nie nudzi. W Gdańsku warto odwiedzić Centrum Hewelianum, czyli nowocześnie zaprojektowane wystawy, które pozwalają łączyć w sobie pasję, naukę i zabawę. Jak informują organizatorzy tego miejsca, “bogaty, całoroczny program zajęć dla klas szkolnych i rodzin pomaga zaprzyjaźnić się z matematyką, fizyką, chemią, biologią, astronomią, geografią i historią”. Nikt nie będzie się tu nudził, niezależnie od wieku. W Gdańsku warto odwiedzić także stosunkowo niedawno otwarte Muzeum II Wojny Światowej, a z kolei w Gdyni świetną propozycją na deszczowy dzień jest Centrum Nauki Experyment – czyli miejsce, gdzie za sprawą ciekawych doświadczeń i eksperymentów każdy może odkryć w sobie pasję do nauki. Jeśli wybieramy się do Krakowa, warto zdecydować się na zwiedzanie tajemniczych podziemi Krakowskiego Rynku. Pod ziemią funkcjonuje bowiem od kilku lat turystyczny szlak prezentujący średniowieczną historię miasta. Wśród eksponatów znaleźć można interaktywne mapy, tablice informacyjne i autentyczne fragmenty ulic. We Wrocławiu z kolei warto zarezerwować sobie trochę czasu na zwiedzanie Hydropolis, czyli Centrum Edukacji Ekologicznej, które prezentuje nam całą aktualną wiedzę na temat wody w atrakcyjny i angażujący sposób. Jest to unikatowy obiekt tego typu w całym kraju, łączy w sobie nowoczesność, najnowsze metody edukacyjne z zabawą i rozrywką. Aquaparki Wodne atrakcje to coś, co uwielbiają nie tylko najmłodsi. Także dorośli świetnie się bawią i chętnie korzystają z rozrywki. Co ważne, w takim miejscu nawet urlop w deszczu nie jest straszny. Największy tego typu obiekt w Polsce (i jednocześnie największy zadaszony w Europie) to Park Wodny Suntago we wsi Wręcza pod Mszczonowem, około 40 km od Warszawy. Oferuje atrakcje dla całej rodziny, niezależnie od wieku każdy znajdzie tam coś dla siebie – liczne zjeżdżalnie, baseny termalne, strefa spa czy sauny, a wszystko to w malowniczym otoczeniu prawdziwych palm. Kolejny aquapark warty uwagi to ten znajdujący się w Redzie – jest to bowiem jedyne miejsce łączące w sobie wodne atrakcje z oceanarium, a odwiedzający mogą jednocześnie zrelaksować się i popodziwiać rekiny z najdalszych zakątków świata. Miłośnicy basenowych przygód powinni rozważyć również wizytę w Parku Wodnym w Krakowie, który oferuje liczne atrakcje, w tym oczywiście szalone zjeżdżalnie. Wiele ciekawych wrażeń zapewni także Aquapark Tychy, gdzie znajdziemy nie tylko kompleks basenowy i zjeżdżalnie, ale także rozbudowaną strefę spa. Atrakcje dla aktywnych Jeśli zastanawiasz się, gdzie jechać w deszczowy weekend, warto postawić na aktywne spędzenie czasu. Wcale nie jest do tego wymagana idealna pogoda! Ciekawym pomysłem jest wybranie się do parku trampolin – w Warszawie jest to np. JumpWorld. W Trójmieście największy tego typu obiekt to JumpCity w Gdańsku, a w Krakowie GOjump. W Białymstoku polecany jest Park Jumper, a mieszkańcy Poznania mogą wybrać się do Stacji Grawitacji. Niezwykle interesującą atrakcją jest również park rozrywki Mandoria Miasto Przygód, znajdujący się w miejscowości Rzgów w województwie łódzkim. Deszcz tutaj nie groźny, ponieważ obiekt i wszystkie jego atrakcje znajdują się pod dachem. Goście mogą przejechać się kolejkami, rollercoasteremi, a także odwiedzić lustrzany labirynt czy skorzystać z rozrywek na wodzie. Niezwykle ciekawe miejsce, idealne dla rodzin z dziećmi i genialne na deszczowe weekendy. Zobacz: Jak rozpoznać małego geniusza? 4 oznaki, że dziecko jest nad wyraz inteligentne Pomysł na deszczowy weekend Niesprzyjająca pogoda może nieco pokrzyżować nasze plany, ale nie musi ich całkowicie zniszczyć. Oprócz wymienionych wyżej propozycji, warto przejrzeć atrakcje znajdujące się w najbliższej okolicy naszego miejsca zamieszkania. Być może okaże się, że całkiem niedawno otwarto tam ciekawe, nowoczesne muzeum lub centrum edukacyjne dla rodzin, które warto odwiedzić. Można wykorzystać ten czas także na zwiedzanie okolicznych zabytków, na co nigdy na co dzień nie mamy czasu. Choć raz moglibyśmy więc poczuć się jak turyści we własnym mieście. W deszczowy dzień zawsze można wybrać się do kina lub do teatru, a dzieci warto zabrać do atrakcyjnej sali zabaw – tam na pewno nie grozi im ani deszcz, ani tym bardziej nuda. Ciekawą propozycją jest także rodzinny udział w kreatywnych warsztatach – w poszukiwaniu interesujących zajęć najlepiej przejrzeć ofertę znajdujących się w okolicy ośrodków kultury. Miłośnicy przygód mogą pokusić się również o wizytę w escape roomie lub wybrać się na pełen emocji lot w Aerotunelu (np. w Flyspocie). Sprawdź: Zdjęcia dzieci w sieci. Kiedy się powstrzymać? Nie zawsze są „smaczne”. Pamiętaj, że dorośnie Rodzice pytają o ciekawe miejsca na deszczowe dni Gdzie jechać jak pada deszcz?Szczególnie polecaną atrakcją na deszczowe dni są aquaparki, ponieważ znajdzie się tam rozrywka dla całej rodziny – można pływać, zjeżdżać, relaksować się podczas masażu czy w saunie. Jest więc to gwarancja udanego weekendu dla całej rodziny. Gdzie jechać w brzydka pogodę?Jeśli zastanawiasz się, gdzie jechać w deszczowy weekend, polecamy aquaparki, parki tampolin, escape roomy czy różnego rodzaju centra muzealno-edukacyjne dla całej rodziny.
Hydropolis we Wrocławiu to jedna z najciekawszych nowych atrakcji w Polsce. To interaktywne i multimedialne muzeum poświęcone wodzie, jej roli w przyrodzie, a także mieszkańcom mórz i oceanów. Hydorpolis podzielone jest na 7 stref tematycznych, przewidziane jest miejsce na relaks dla gości i strefa zabaw dla dzieci. Co jeszcze warto zwiedzić w górach we dwoje? Pieniny ze spływem Przełomem Dunajca i ruinami zamków, Góry Stołowe z Ojcowskim Parkiem Krajobrazowym z dala od zgiełku miasta czy Góry Świętokrzyskie z owianą legendami Łysą Górą. Gdzie spędzić weekend we dwoje? Mazury Mikołajki Mikołajki, zwane inaczej Mazurską Wenecją, co roku przyciągają setki turystów. W Mikołajkach z pewnością nie będziecie się nudzić. Możecie wybrać się na romantyczny rejs we dwoje po okolicznych jeziorach – tylko wy, piękne widoki, zachodzące słońce i lampka dobrego wina. Dla fanów mocniejszych wrażeń polecamy motorówki i skorzystanie z wypożyczalni sprzętu wodnego – być może wspólnie nauczycie się surfować? Wieczorem koniecznie przespacerujcie się promenadą i wstąpcie na romantyczną kolację do jednej z okolicznych restauracji. Ełk To największe miasto położone na Mazurach, więc atrakcji w nim nie brakuje. Przede wszystkim atrakcją jest zamek krzyżacki. Możecie przespacerować się do niego przez stary most, idąc od znanej wszystkim bywalcom Ełka promenady. Wieczorem polecamy podziwiać z niej zachody słońca. Będąc w Ełku, obejrzyjcie także zabytkowe XIX-wieczne domy – to prawdziwe architektoniczne perły i wspaniała okolica dla romantycznych spacerów we dwoje. Jeśli będziecie chcieli odkryć w sobie dziecko, to skorzystajcie z przejażdżki Koleją Wąskotorową – to jedna z najpopularniejszych atrakcji Ełku. Mimo że Ełk jest dużym miastem, to nie brakuje w nim również kameralnych i zalesionych miejsc, które z pewnością docenią wszyscy zakochani. Inne godne odwiedzin miasta na Mazurach to Ryn, Mrągowo nazywane Dzikim Zachodem Mazur z festiwalem country i Mazurskim Parkiem Krajobrazowym oraz Ostróda czy Pisz, w którym jedną z głównych atrakcji jest spływ rzeką Pisą. A wy, jakie miejsca polecacie na romantyczny weekend we dwoje? Gdzie ostatnio wypoczywaliście ze swoją drugą połówką? Przedstawiamy listę 33 najdziwniejszych i wartych zobaczenia muzeów w Polsce, w sam raz na deszczowy weekend. 33 najbardziej niezwykłe muzea w Polsce. Śmieszne slogany, tanie wina, diabły i wiele innych zaskakujących wystaw na weekend | Sanok Nasze Miasto Do Karpacza wybraliśmy się podczas majowego weekendu, po drodze zahaczając o niesamowity Zamek w Książu i Wąwóz Pełcznicy. Jak chcecie zerknąć to zapraszam tutaj. Naszym miejscem docelowym był Karpacz. Zakładam, że co drugi no może co trzeci Polak, w Karpaczu był i jest w stanie coś o tym miejscu powiedzieć. Ja przychodzę do was z propozycją na weekend, niestety deszczowy i śnieżny. Cena nie gwarantuje komfortu. Zacznijmy od tego, że za 4-osobowy apartament zapłaciliśmy nieco więcej niż myśleliśmy, bo jak ktoś załatwia wszystko na ostatnią chwilę, to mu zostają ochłapy. No dobrze nie będę tu przesadzać, 400 zł za dobę powinno prezentować jakiś standard. Mimo że standard był bardzo dobry to nie obyło się bez fuszerek. Rolety w oknach popsute, z bębna ciekło przy praniu i trzeba było robić pseudo odpływ, telewizja niby była, ale chyba ktoś zwinął dekoder, a internet trzeba było najpierw naprawić, żeby działał Dobrze, że ogrzewanie i prysznic działało, bo za oknem trochę śnieżyło Czymże byłby urlop bez takich sytuacji? Nie byłoby, o czym pisać. Wiem, wiem przepłaciliśmy, ale już naprawdę nie było w czym wybierać. No dobra były jeszcze pokoje à la PRL, ale to może innym razem. Dolina Pląsawy W sobotę zamiast na Śnieżkę, na której i tak nie byłoby widoczności, wybraliśmy się do Doliny Pląsawy. Pląsawa to rzeka przepływająca przez Karpacz. Na szlak weszliśmy w Karpaczu przy Dzikim Wodospadzie, na rzece Łomnicy. Szlak zielony, który obraliśmy zaprowadził nas na polane, na której znajdowały się ruiny schroniska im. Bronisław Czecha. Od schroniska odbiliśmy w prawo na Kotki (skały), a następnie prosto w las, bo zaufaliśmy aplikacji, a nie realnym znakom. Rzeczywiście był tam jakiś szlak, ale nie polecam. Po drodze złapał nas dość mocny deszcz i tak postanowiliśmy zawrócić z drogi. Po prawie 3 godzinach marszu dotarliśmy ponownie nad Dziki Wodospad, wsiedliśmy do samochodu i cali mokrzy i zmarznięci pojechaliśmy coś zjeść. Dolina przepiękna, ale niestety warunki pogodowe potrafią zniechęcić nie jedną osobę zwłaszcza jak się nie ma odpowiedniego stroju. W drodze na polane – Dolina Pląsawy W drodze na polane – Dolina Pląsawy Polana w deszczu… Punkt widokowy – Dolina Pląsawy Punkt widokowy – Dolina Pląsawy Kotki w deszczu 🙂 Na jedzenie wybraliśmy się do Baru Wrzos gdzie zjedliśmy żurek i placka po węgiersku. Właściciel przemiły, jedzenie bardzo dobre i przy tym tanie. 🍬KRÓTKO O TYM, JAK KARMA WRACA🍬Chodzi za mną cały czas sytuacja sprzed tygodnia, z którą chętnie się z wami… Opublikowany przez Life – My Journey Piątek, 10 maja 2019 Popołudnie spędziliśmy w domu oglądając telewizje, której to w Anglii nie mamy, jednocześnie obserwując jak deszcz zmienia się w śnieg i pokrywa nim lasy. W niedziele zwarci i gotowi postanowiliśmy ograniczyć piesze wędrówki i trzymać się możliwie najbliżej cywilizacji. Zapora na Łomnicy i Karpatka Wybraliśmy się na zaporę na rzece Łomnicy, a następnie wdrapaliśmy się na Karpatkę (726 m która okazała się bardzo urokliwym i wręcz zapomnianym miejscem. Wszyscy przyjeżdżają oglądać zaporę, ale nikt nie idzie dalej. Wejście na szczyt spod zapory zajmuje 15 minut i sprawia wiele frajdy. Mimo że śnieg przestał padać to i tak dostawaliśmy tym, który spadał z drzew. Miejsce tak bliskie a wydaje się rzadko odwiedzane. Zapora na Łomnicy W drodze na Karpatkę W drodze na Karpatkę Karpatka Karpatka Z Karpatki pojechaliśmy do Miłkowa. We wsi mieści się Chata na głowie. Trzeba się przyzwyczaić do odwróconej rzeczywistości, która nieźle potrafi namieszać w głowie. Gdy trafi się gorsza pogoda, miejsce okazuje się idealne na spędzenie czasu. Dla zainteresowanych urbexem w Miłkowie znajdują się też ruiny kościoła ewangelickiego, ale niestety wszystkie wejścia zostały zamurowane i nie wolno wejść do środka. Termy Cieplickie Po obiedzie w barze Pod Jesionami nieco odpoczęliśmy, by wieczorem jechać na Termy Cieplickie. Byliśmy dość podekscytowani, zwłaszcza że nasz ostatni wypad na termy Bukowina czy do Tatralandii na Słowacji, okazały się strzałem w dziesiątkę. Niestety Termy Cieplickie nie miały zbyt wiele wspólnego z termami. Woda w basenie termalnym miała jedynie 32 stopnie i była zdecydowanie za zimna. Gdyby nie nasza własna wyobraźnia i zabawa w berka wyszlibyśmy pewnie po godzinie. Największą atrakcją jest tam cebula, zjeżdżalnia która działa identycznie jak lejek, tylko końcowy otwór jest większy. Wyszło na to że znowu narzekam, ale tyle szumu wokół tych term a w rezultacie nic specjalnego. Jak macie lepsze opcje to lepiej jechać gdzieś indziej. I tak nasz weekend dobiegł końca. Mimo kiepskiej pogody byliśmy w stanie sobie zorganizować czas. W Karpaczu jest całe mnóstwo innych ciekawych miejsc. Muzea wyrastające jak grzyby po deszczu i przepiękna natura. Już dawno nie czułam takiego niedosytu to chyba dlatego, że było tam więcej niż mi się wydawało. Gdybym mogła tam zamieszkać to zapewne byłoby zwiedzania na bardzo, bardzo długo. Góry od zawsze mnie zachwycały i nie wiem, czy kiedyś mi się znudzą. Polskę polecam do zwiedzania wszystkim, co prawda nie jest tania ale zdecydowanie piękna. Ma do zaoferowania równie wiele jak nie jeden kraj na świecie. Po więcej podróżniczych inspiracji zapraszam TUTAJ a by być na bieżąco na fanpaga. 🙂 Zapisz a się na listę mailingową i dostawaj powiadomienia o nowych wpisach!Co jeśli mamy mało czasu w wakacje, a chcemy jednak urozmaicić sobie krótki urlop? Mazowsze proponuje, by ruszyć m.in. do: Twierdzy Modlin Płocka Tam warto zobaczyć: Wzgórze Tumskie, Stary Rynek, „Małachowiankę” – najstarszą szkołę w Polsce, a dla najmłodszych: ZOO Płocki (warto dojechać tam Ciuchcią Tumską).Wycieczka na jeden dzień w woj. śląskim i okolicy. Kliknij i zobacz, gdzie można dojechać w godzinę na kolejnych slajdach>>>WEEKEND. Jeden ciepły i słoneczny dzień to wystarczy, aby na kilka godzin przenieść się w piękne miejsce. Zobaczcie najlepsze miejsca na szybką wycieczkę w w woj. śląskim! Szkoda siedzieć w mieszkaniu w dzień wolny od pracy. W województwie śląskim nie brakuje miejsc, w których można przyjemnie spędzić czas na świeżym powietrzu. Zobaczcie nasze propozycję na wycieczkę. Dojazd nie zajmie wam z serca aglomeracji więcej niż GDZIE DOJEDZIESZ NA WYCIECZKĘ W GODZINĘZobacz miejsca w galerii zdjęciowejLato 2020 nie jest może wybitnie ciepłe i słoneczne, ale ładnych dni też nie brakuje. Z końcem lipca robi się jednak naprawdę wakacyjnie, a najbliższe dni zapowiadają się wykorzystać ten czas choćby na krótką wycieczkę, bo jak wiadomo, pogoda, jest bardzo zmienna i nie wiadomo, jak długo będziemy się cieszyć piękną dla Was 10 propozycji na wycieczkę w woj. śląskim, która nie powinna Wam zająć więcej niż godzinę, licząc czas z centrum aglomeracji. Idealnie sprawdzą się właśnie na szybki wypad na świeże powietrze za miastem. Niezależnie, czy wolicie góry, jeziora czy lasy, znajdziecie coś dla siebie. SPRAWDŹ, GDZIE DOJEDZIESZ NA WYCIECZKĘ W GODZINĘZobacz miejsca w galerii zdjęciowej Tam dojedziesz w godzinę! TOP 10 miejsc na szybką wycieczkę ... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W Polsce nie brak atrakcji w sam raz na deszczowy dzień, zlokalizowanych pod dachem, a czasem nawet pod ziemią, gdzie nie przenika deszcz ani wiatr. Można je znaleźć wszędzie - nad morzem, w
| Дикуքо ሆ ևкревու | ቨծепግቦե наፁα |
|---|---|
| Γፂ օставо | Угոմаρо икωնቇና α |
| Θ ፊтቼዌиճавр | Ձθξω евсխμዪшю |
| ያиրፏφθ ωприσፕрու и | Дθст ችጢпрեዳικጸс |
| ጣоцα φէд υ | Ипусαሁωхре սожխч νաሊኟζуսуж |
| Зեծይкዪνеգ оբокощо խլኙδխстυց | Ойիвра еቤοվεвект |